Wziąłem się za dystrybucję na Polskę wosku w płynie z dozownikiem do konserwacji linek na barze. Wosk produkuje Jimmy Rimmer w Nowej Zelandii, a ja na podstawie umowy sprowadzam jego produkt do PL.

Główna zaleta tego wosku, to łatwość nakładania dzięki dozownikowi dopasowanemu do kształtu linek i penetracja płynnego wosku w głąb linki.



Jak to używać można zobaczyć na kilkunastosekundowym filmie https://www.youtube.com/watch?v=Lr82n-PabFQ

Chciałbym przekazać gratisowo na testy dla WKS Grzybowo dwa pojemniki tego wosku - powinno starczyć na około 7-8 barów cztero-linkowych. Po testach byłbym wdzięczny za podsumowanie co myślicie o tym wosku, jego jakości i sposobie aplikacji. Jeżeli chcielibyście wziąć ten wosk na testy, to prześlijcie mi w privie dane kontaktowe do nadania przesyłki. Mogę nadać przesyłkę w tym tygodniu.

Chętnie przekaże też na testy innym forumowiczom, którzy formują jakąś mniej lub bardziej udokumentowaną grupę kajciarzy.

Butelka wosku starczająca na około 400 metrów linek kosztuje 99zł z darmową przesyłką za pobraniem UPS lub paczkomaty. Zamówienia można składać na fb.com/PrimeLinesPolska/ lub przez priv.

Pozdrawiam,
Piotrek
PrimeLines.pl
https://www.facebook.com/PrimeLinesPolska/

Piękne dzięki! Powiadomiłem chłopaków. Na pewno się piszemy.
Do tej pory woskowałem twardym woskiem i nawet nie pomyślałem, że taki produkt istnieje! Już mi się podoba.
Woskowanie na twardo wymagało siły aby rozpuścić wosk poprzez tarcie.
Tutaj to wygląda banalnie prosto.

Czy po płynnym woskowaniu linki staja się wyraźnie sztywniejsze?
Jak długo utrzymuje się ta powłoka na linkach? tak mniej więcej.

dane już Ci wysyłam ale testy zrobimy dopiero w połowie października bo jesteśmy w rozjazdach.

Wosk wszystkim się kojarzy z czymś co najmniej gęstym, ale primelines ma formułę rzadkiego płynu, a więc szybko przenika przez gąbkę w dozowniku i potem szybko się wchłania w linkę. Widoczne jest to po ciemniejszej barwie linek, po wykonaniu czynności woskowania.

Jest to rzadki płyn i nie zauważyłem czegoś w postaci twardnienia linki. Raczej to działa w kierunku impregnacji przed wodą. Niektórzy też dostrzegają mniejszą plątliwość linek i większą łatwość w ich rozplątywaniu.

Duża rzadkość płynu umożliwiła mi ostatnio też posmarowanie węzłów pod pływakami przy barze. Ten gąbkowy dozownik wydaje się zwymiarowany tylko na cienkie linki, ale wchodzą też tam grubsze linki zlokalizowane przy barze i systemie bezpieczeństwa. A jak nie wchodzi jakaś linka/węzeł to wystarczy mocniej przycisnąć i wyciekający kroplami płyn trafia na wybraną część linki/węzła.

Długość utrzymywania się wosku na linkach zależy od sposobów/częstotliwości użytkowania i warunków. Jednym opakowanie wystarczy na 2 sezony, a innym na 1 sezon. Jutro Wam wyślę paczkę, to w praktyce zobaczymy jak długo wosk trzyma przy częstym użytkowaniu.

Pozdr

Takie pytanie. Do czego to się przydaje?
Czarek

woskowanie linek przedłuża ich żywotność. O ile? trudno mi powiedzieć.
Wosk ogranicza niszczycielskie działanie soli. Chyba nikt nie ma wątpliwości.
Woskuję swoje linki regularnie.
Mam bar którego liki rejsingowe (cienkie) mają już na koncie setki godzin. Nie powiem ile setek - może 3 może 5.
A np taki Ozone rekomenduje wymianę linek rejsingowych po 80-100 godzinach.
Poza tym linki po woskowaniu wyglądają lepiej i faktycznie lepiej je się rozplątuje.

Do tej pory stosowałem sexwax - podskórnie uzależniłem się od jego zapachu.

Hi,

dzięki za odp. To jak można to przetestować to też z chęcią się pisze na takie testy. Mamy u mnie na spocie grupę 17 foilarzy i mogę im to zaprezentować.

Jak się zapisać na te testy?

Pozdrawiam
Czarek

Czarek, ale Ty chyba głównie latasz gdzieś poza PL... okolice Beneluksu...

Tak, plus Wielkopolska, Półwysep, Mazury i dalsze rewiry ...

Zaastosowałem wosk. Na razie tylko ja bo reszta WKS się ociąga.


Linki przed woskowaniem:




Linki po woskowaniu:





widać wyraźnie różnicę. Linki zmieniają również kolor na bardziej soczysty.
Po 2 pływaniach pojawiają się ponownie gluty na nich ale nie są tak widoczne jak przed woskowaniem.
Wosk jest bezwonny.
Bardzo łatwo się go aplikuje na linki.
Można woskowac nawet 4 linki na raz. Mam cienkie rejsingowe.
Linki łatwiej się rozplątuje.
Dam znać jak reszta moich wiochmenów z klubu zastosuje woski jakie są nasze wrażenia np po miesiącu.

Wstępne wrażenia pozytywne.

Dzięki za cenne spostrzeżenia. Fajnie, że miałeś linki z tymi częściami odstającymi na bok.

Teraz to chyba najważniejsze, aby na przykładzie tych linek stwierdzić po ilu godzinach pływania wrócą one do stanu początkowego i na tej podstawie będzie wiadomo jak długo wosk ten tworzy warstwę ochronną.

Pozdr,
PK