FoilForum.pl
http://www.foilforum.pl/

Silnowiatrowe pływanie
http://www.foilforum.pl/viewtopic.php?f=2&t=23
Strona 1 z 1

Autor:  BraCuru [ 18 lip 2013, 21:54 ]
Tytuł:  Silnowiatrowe pływanie

Otwieram ten wątek pisząc z Essaouiry. Kto był nie potrzebuje wyjaśnień.
Wiatr szkwalisty na 5m a może nawet 4 lub 3 ( latem od 1300). Są tak małe dmuchane latawce?
Dwa dni pływania. Wczoraj zabiło mnie na 7. Uratowało mnie 5. Dzisiaj zacząłem i skończyłem po 5h na 5m.
Wczoraj miałem śrenią przyjemność a może powiem szczerze - żadnej przyjemności z pływania. Po 1,5 na foilu odkręciłem skrzydło i z braku laku ujeżdżałem mini fale. Dzisiaj lepszy wybór latawca i gębę mam jak brazylijski banan.
Wczoraj downwind - posrałem się po dwóch próbach. Dzisiaj, poza wave, robiłem tylko downwindy. Ludzie trzymajcie mnie bo eksploduję z radochy!!!!!
Pływanie downnwind to 90 stopni i kite- lub downloopy. Zrobiłem ich dzisiaj 3,5 miliona. Jak się je fajnie kręci na 5m uzbojonym w bar od 9m :D

Autor:  edi253 [ 21 lip 2013, 08:44 ]
Tytuł:  Re: Silnowiatrowe pływanie

BRACURU - uprzedziłeś mnie. Chciałem założyć ten wątek...Tylko dla mnie silnowiatrowe pływanie zaczęło się od 15 wezłów z latawcem 13m2. Przyjemność z pływania mała . Potem przesiadłem sie na latawiec 7m2 ( przy 15 wezłach ), samo pływanie było przyjemne , jednak gdy morze sie rozkolysało co chwilę zaliczłem gleby, ale to chyba kwestia wprawy, wypływanych godzin i umiejetnośc robienia zwrotów. Jestem na etapie zaliczania gleby i gubienia deski przy zwrotach, wiec duża fala nie ułatwia mi pływania.

Autor:  BraCuru [ 22 lip 2013, 09:37 ]
Tytuł:  Re: Silnowiatrowe pływanie

edi253 napisał(a):
jednak gdy morze sie rozkolysało co chwilę zaliczłem gleby, ale to chyba kwestia wprawy, wypływanych godzin i umiejetnośc robienia zwrotów. Jestem na etapie zaliczania gleby i gubienia deski przy zwrotach, wiec duża fala nie ułatwia mi pływania.

Adaś - będę nudny i kolejny raz powtórzę: godzinki, godzinki, godzinki.
Po 5 dniach jazdy w średnim wietrze 25kts potwierdzam, że pływanie foil może być komfortowe. Nawet po bardzo rozbujanym morzu z mega czopem.
De facto jest bardziej przyjemne niż jakiekolwiek inne deski w tych samych warunkach.
Pierwszego dnia w Essaouirze byłem zmiażdżony psychicznie i odkręciłem foila. To był ostatni raz. Od drugiego dnia tylko foil a wczoraj miałem szkwały powyżej 40kts. Pływałem 4h.
Gleby też zaliczam i gubię deskę. Najpierw polecam nauczyć się zaliczać te gleby tak, aby deska nie zostawała 10m w górę wiatru a lądowała pod ręką. Wówczas gleby nie przeszkadzają tak bardzo i skracają istotnie czas spławikowania.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/