Tak naprawdę testowałem sam bar CRX w niedzielę - wiało do 20kts więc nie musiałem już testować reszty w tych warunkach.
(poza tym sam wiesz, że ktoś z Twoim doświadczeniem zawsze będzie wolał jeździć na węglu - też tak mam
)
Bar wzbudzał moje wątpliwości i chciałem po regatach sprawdzić działanie systemu bezpieczeństwa na wodzie oraz układu linek Y.
Podłączyłem go do Apollo 7m bo wiem jak go inwertować (latawiec CRX wyglądał mi na trudniejszy do inwertowania).
System bezpieczeństwa działał OK. Latawiec kładzie się na tubie a nie odwraca do góry nogami. Składanie zrywki jest proste.
Gorzej było z linkami Y - w sytuacji inwertowania latawca trudno jest zrzucić uprząż z latawca. Namęczyłem się zanim to się udało.
Nie wiem jak wy ale ja zrzucam uprząż przez zaciągnięcie chamskie przedniej linki a potem drugiej przedniej.
Aby zrobić to z barem CRX musiałem dopłynąć do rozgałęzienia odległego 9m od baru. Nie podoba mi się to wcale. Szansa poplątanie się w linkach jest wysoka.
Mam trochę doświadczenia i mimo tego zajęło mi to lekko 10 minut.
Pisząc powyższe tknęło mnie, że
jestem kutfa gamoń! Przecież mogłem ciągnąć linkę bezpieczeństwa
Nie wpadłem na to
a powinno to zadziałać.
PS. W poniedziałek sprawdziłem skrzydło w ultra słabym wietrze i dokręconej platformie.
Uff - nie chwieje się tak po dokręceniu. Wydawało mi się, że dobrze dokręciłem przy pierwszym składaniu. jeśli tak to się poluzowały śruby. Warto zwrócić uwagę na to!
O emocjach testów w wietrze 6-2kts na siepływa wkrótce.