Na razie foty.
Dzis rozdziewiczyłem Tortugę.
Zbieram myśli...

Opowiadaj. Jak w porównaniu do W633?

Mniej więcej tak:
[video]https://youtu.be/5VO56TjvmKI[/video]
Pływałem na mieczu 111cm. Oryginalny 71 jest dla mnie nie do zaakceptowania w kajcie.

Na szybko po 3 godzinach jazdy z hover 55 i Soul 8m i linkach 17m w wietrze 15-13kts.

- prędkość max około 35km/h
- prędkość na halsówce 25km/h
- kąty na wiatr całkiem dobre - wycisnąłem do 45 stopni.
- sztagi - ciut inna technika. trzeba się dostroić.
- rufy - banalnie proste
- nauka lewitacji - musiałem uczyć się pływania wypornościowego bo to skrzydło tylko umie lewitować!
- pompa - szok, szok, szok. Niewiarygodne.
- da się pływać z kajtem. Jest lepiej niż myślałem
- nie podobało mi się w pierwszej godzinie, że jest tak czułe na ruch cząstek fali. Chyba czuć falę lepiej niż na desce wave. Potem przyzwyczaiłem się.
- nie nadaje się na crossingi, cruising.
- dobrze sprawdzi się na jeziorach i szkwalistym wietrze.
- skrzydło powinno być ustawione mocno do przodu. Tylna krawędź palety jakieś 20cm od rufy. Odwrotnie niż w Ondzie!

Osobiście wolę demony prędkości niż surf ale akurat bardzo bym chciał podłączyć Tortugę do deski sup. Dam znac jak to zrobię.
Dzisiaj skrzydło leci do Wrocka.

Jakieś pytania?

Do Byka?

właśnie nastąpiła zmiana planów.
Idzie do rewy.
Do Byka w następny tydzień

Dodam jeszcze na szybko, że ultra wyporność skrzydła wpływa na parę istotnych elementów:
1. Wymagana jest inna technika startu.
Należy startować z deską ustawiona bardzo mocno w dół wiatru a nie na połówce!
Tradycyjne ustawienie powoduje katapultowanie i groźne upadki z opcją nadziania się na skrzydło.
Będziecie mega zdziwieni po pierwszych próbach startu.
To jest tak jak próba jazdy rodeo: ty siedzisz, trzymasz uzdę z całych sił, koń rusza a ty wylatujesz w kosmos

2. Z tego samego powodu nie da się normalnie manewrować deską przed startem pływając obok niej.
Jeśli jest na złym halsie to należy przyrzucić ją na drugi hals lub obrócić przez rufę wywalając dziób w powietrze.
Ta druga metoda jest szybsza.

3. Podobnie z siedzeniem na desce. Po pierwsze trudniej na nią usiąść a siedzenie wymaga balansu dwuwymiarowego: przód-tył, lewo-prawo.
Skrzydło za wszelką cenę chce wypłynąć na powierzchnię. Lekki odchył do pionu i już zrzuca cię z deski. True rodeo!

4. Przejście przez strefę przyboju jest znacznie łatwiejsze jeśli nie wieje onshore.
Skrzydło nie dotknie dna jeśli jest więcej niż 40cm wody. To mocny plus!
Przy onshorze jest trudniej niż z normalnym skrzydłem.

5. Po glebie nie liczcie że deska zaraz pojawi się obok. Dryfuje znacznie wolniej!

Czy wyobrażacie sobie że można deskę wystartować z wody nie dotykając nią wody?
też bym nie uwierzył do wczoraj...

Marek to czekam na jakiś filmik z prób startu z pomostu- rozbieg-skok na deskę ( lub od razu wskok bez rozbiegu) i pompa. Pewnie zamiast pompy będzie od razu gleba, ale od czegoś trzeba zacząć

W moim przypadku tak by dokładnie było ale skrzydło już wraca do Maksia a ten od razu popompuje o jeden most za daleko

fajna relacja - (y) Ciekawe czy to ,że używam teraz tylko ondy - pomoże mi ujeździć Tortugę ? już się nie mogę doczekać

Razem z Arkiem Kusalewiczem zaliczyliśmy wczoraj pierwszą sesję na Tortudze, ale nie było wiatru więc próbowaliśmy swoich sił bez latawca. Póki co Tortuga wygrywa to starcie