FoilForum.pl http://www.foilforum.pl/ |
|
Finlandia http://www.foilforum.pl/viewtopic.php?f=3&t=299 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | BraCuru [ 09 wrz 2016, 22:25 ] |
Tytuł: | Finlandia |
Zapraszam do fotorelacji z odkrywania Archipelagu Turku w Finlandii. Pomysł wyjazdu i jego realizacja to mieszanka improwizacji, spotkania nietuzinkowych osobowości, odrobiny szaleństwa oraz dużej dawki poznania nieznanego. Zaczęło się to tak. W styczniu znalazłem się na dwutygodniowym zastępstwie na innym statku. Poznałem tam fińskiego kapitana Markku Soini, który rozkminiał GoPro 4 i edytowanie. Widząc moje kajtowe filmiki rzucił hasło: „Marek, time for Turku Archipelago”. Jaki archipelag? Gdzie? Na Bałtyku? Po przejrzeniu Google Earth i poguglowaniu wiedziałem, że szykuje się fantastyczna przygoda. Okazuje się, że fiński archipelag jest uznawany za największy na świecie pod względem ilości wysp! Zgadnijcie ile?... ![]() …no cóż – chyba nikt nie zgadł. Otóż Finowie doliczyli się około 70 tysięcy wysp a na nich 50 latarni morskich, setki torów wodnych, tysiące mini-osad, park narodowy. Ciekawostka – nowe wyspy pojawiają się jak grzyby po deszczu ![]() Mieszkańcy Turku i okolic twierdzą, że ich archipelag jest nie tylko największy ale również najpiękniejszy na świecie. Teraz mógłbym się z nimi zgodzić. Mam nadzieję, że wam się też spodoba. http://www.visitfinland.com/archipelago ... stal-area/ ![]() ![]() Moja żona i córka były troszkę sceptyczne przed wyjazdem. Finlandia? Musi być zimno i będzie zapewne bujać. Podobnych dylematów nie miał Błażej Ożóg, który w ciemno wszedł w ten projekt. Ciężko było ustalić datę ze względu na napięty kalendarz zawodów. Klepnęliśmy datę wyjazdu na tydzień po Mistrzostwach Polski i tuż przed Summer Kite Festiwal. Ekipa fińska potwierdziła gotowość w postaci dwóch łodzi motorowych służących za asystę na wodzie i mieszkanie. Idea była prosta – kajtujemy po archipelagu i odwiedzamy wyspę Uto odległą 110km od Turku. Uto to jedna z wysp najbardziej oddalonych w morze. Ważny punkt nawigacyjny, chyba z najstarszą latarnią na Bałtyku. ![]() Parę słów o ekipie. Zebrało się nas aż 15 osób. Praktycznie nikt się nie znał. Markku zabrał ze sobą córkę Ilsę, syna Markusa wraz z jego przesympatyczną dziewczyną Viivi. Dołączył do nas kolejny kapitan z mojej kompani - Patrick Norrgard wraz z żoną Majlen i trójką chłopaków Thomas, Lucas i Valter. Okazało się, że trzech kapitanów szerokich wód to wciąż za mało do wymagającej nawigacji i ekipa powiększyła się o Kurta Micklina – skippera większej łódki i jednocześnie pilota-nawigatora. Zawodowo przeprowadza największe statki przez ten archipelagowy labirynt. A Polska strona wzmocniła się o świeżo upieczonego wicemistrza polski Tomka Glazika. Muszę przyznać, że zbudowaliśmy mocną drużynę: 4 kapitanów i 3 mistrzów kajta wraz ze wsparciem rodzin 8) ![]() Bezpośredni przelot Wizzair z Gdańska do Turku kosztował grosze (za powrotny bilet płaciłem 78PLN). Pierwszy dzień poświęciliśmy na przygotowanie sprzętu, łodzi, spacerek po Turku, zakupy i szybki wieczorek zapoznawczy. W piątek dostaliśmy się na najbliższy spot pod Turku z piaszczystą plażą, skąd zaczęliśmy przygodę. ![]() Mieliśmy spory dylemat z wyborem rozmiarów latawców wiedząc, że ciężko będzie wymienić latawce na morzu. Na plaży szkwaliło od 5 do 20kts z SE. Nie mieliśmy bladego pojęcia ile będzie wiało na otwartym morzu. Kurt zapewnił, że nie będzie więcej niż 25kts. Zdecydowaliśmy się na 10 i 11m. W międzyczasie zapakowaliśmy wszystko na dwie łodzie. Ta mniejsza to była jakaś petarda z „zaprzęgniętymi” 400 końmi co pozwalało rozwijać 40kts. Druga, większa utrzymywać miała 15kts przelotowej prędkości co idealnie zgrywać się miało z naszą przewidywaną szybkością. ![]() Po szczęśliwym i średnio przemyślanym odpaleniu latawców (Tomcio najmłodszy, z komórką, został ostatni ![]() ![]() ![]() ![]() Woda nie była przejrzysta. Przez pierwsze minuty badaliśmy „strukturę” powierzchni wody aby unikać podwodnych skał. Całe szczęście, że wiało mocno, było lekkie zafalowanie i łatwo było zlokalizować niebezpieczne podwodne skałki. Po chwili poczuliśmy się bezpiecznie i na dobre zaczęła się zabawa: ![]() ![]() ![]() ![]() Większość podróży robiliśmy na lewym halsie. Było trochę halsówki w wąskich przejściach. Dzięki temu zmienialiśmy pozycje co było sporą ulgą. ![]() ![]() Po drodze mijaliśmy setki wysepek, skał: ![]() W międzyczasie Błaszko zapytał gdzie i jak wylądujemy latawce. Odpowiedzi nikt nie znał. ![]() Po mniej więcej 3h15m i 115km wpłynęliśmy w lagunę Uto. ![]() Niestety musieliśmy szybko kończyć pływanie w tym cudownym miejscu, bo czekała nas zabukowana kolacja w jedynej restauracji na wyspie liczącej 35 stałych mieszkańców. Znaleźliśmy kawałek trawy i lądowanie odbyło się bez strat w sprzęcie ale stópki to sobie lekko pociachaliśmy. Zauważyłem to dopiero przed wyjściem do restauracji. Wcześniej nie czułem stóp, bo były tak zdrętwiałe. ![]() ![]() ![]() ![]() W knajpie były przemówienia, szampany i wypas żarełko z okazji pobicia żeglarskiego rekordu: ![]() ![]() Po uroczystości kontynuowaliśmy bibę na przystani z obowiązkową wizytą w prawdziwej fińskiej saunie. Żadnych pieców elektrycznych i innych wynalazków. Różnica była faktycznie zauważalna. Było co najmniej wesoło a przez nasze łódki przetoczyli się chyba wszyscy turyści ![]() Następnego dnia, mimo tego, że legliśmy gdzieś o czwartej nad ranem, zachowaliśmy się jak na turystów przystało czyli zwiedzanie, foty, opalanie. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Kurt zaprosił nas do swojego biura – centrum dowodzenia pilotażem w Finlandii. ![]() Aga nadmuchała SUPa i zrobiła rekonesans z Islą po porcie i zatoce. ![]() ![]() |
Autor: | BraCuru [ 09 wrz 2016, 22:26 ] |
Tytuł: | Re: Finlandia |
Pogoda była za milion dolarów. Postanowiliśmy nie wracać do Turku a pożeglować po archipelagu kolejny dzień i przenocować na wyspie Aspo. Nic nam to nie mówiło. Kurt przekazał, ze to prawie po drodze i tylko jakieś 50km. Markku zorganizował pozwolenie na wpłynięcie oraz jakiś domek na nocleg. ![]() Mały rozruch… ![]() ![]() …i do roboty. Wiało słabo. Odpalenia latawców w malowniczej scenerii... ![]() ![]() ![]() ...odbyło się bez przygód. Chwilę pooraliśmy lagunę i heja na morze. Crossing zajął nam chwilę. Był czas na zabawę i fotosesje w tych pięknych okolicznościach przyrody. ![]() ![]() Wpłynięcie na Aspo było magiczne. Przystań była ukryta w głębokiej zatoce otoczonej granitowymi skałami. Piszczeliśmy z radochy. ![]() ![]() Niestety mój dmuchaniec szybko spadł do wody i ekipa Markku podjęła mnie szybciorem. ![]() Dzięki temu Błażej i Tomek mogli poszaleć dłużej nie martwiąc się o lądowanie. Tam nie było ani grama piachu ani trawy. Granitowe skały porośnięte krzakami to nie miejsce na bezpieczne lądowanie. ![]() ![]() Chłopaki zrzucili latawce do wody a ja zbierałem ich SUPem. ![]() Wyspa okazała się ładniejsza niż poprzednia. ![]() ![]() ![]() Aga dała lekcje SUPowania chętnym. ![]() Isla okazała się najzdolniejszą uczennicą. Mimo braku znajomości wspólnego języka dziewczyny biły rekordy godzin padlowania, łowienia meduz w wodzie przejrzystej jak na Malediwach. Było widać, że bawią się wyśmienicie. Potem był grilik, kolejna sauna i nocne rozmowy fińsko-polskie. ![]() Trzeci dzień przywitał nas ponownie słońcem i słabym wiatrem. Poważnym wyzwaniem okazało się wystartowanie latawców. Obrazki wyjaśnią więcej niż dalsze komentarze: ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Po godzinie walki wyszliśmy zwycięsko z Aspo. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() A na wyspie... ...dziewczyny trochę się ociągały ![]() i nasza asysta wypłynęła ze 20 minut po nas. ![]() Oni nas widzieli, my ich nie. ![]() Co „skrzyżowanie” dzwoniłem na łódź i pytałem w który kanał skręcać. Chyba mieli z nas dobrą polewkę ale mimo tego parliśmy szybko do przodu. ie chcąc wyjść w oczach znajomych kapitanów na barana-nawigatora wpadłem na pomysł, aby o drogę pytać mijane jachty. Gdy padało fundamentalne: „Którędy do Turku?” a następnie kultowe: „Daleko jeszcze?” nie było trudno zauważyć mega zaskoczenia na twarzach załogantów. ![]() ![]() De facto konwój jachtów płynących do Turku na zakończenie weekendu stał się dodatkową atrakcją powrotu. Taką ilość jachtów ostatni raz miałem okazję oglądać na Błękitnej Wstędze Zatoki Gdańskiej. ![]() ![]() Koniec końców, udało nam się dopłynąć w miejsce z którego zaczęliśmy 3 dni wcześniej. ![]() Na plaży zrobiliśmy publicznego grilla. ![]() ![]() Zaskoczony byłem, że obcy ludzie już słyszeli o naszym wyczynie. Pytano nas o czas, trasę, prędkość przelotu. Nawet naszą przygodą zainteresowała się dziennikarka lokalnej gazety. ![]() Od Markusa usłyszeliśmy, że lokalni kajciarze widzieli nas i dopytywali się na ichnich forach co to się wydarzyło i nikt z nich nie wie kto, jak i dlaczego deski frunęły nad wodą. Po grillu zwinęliśmy się do domu samochodami a Aga postanowiła wrócić na SUPie. ![]() W poniedziałek nie mieliśmy sił ani ochoty na kajtowanie. Za to nie zabrakło ich na odkrywanie Turku i okolic. ![]() ![]() Dziewczyny miały prosty cel: Dolina Muminków w Naantali. Parę kilometrów od byłej stolicy znajduje się muminkowy park rozrywki. Męska część ekipy wolała objechać miasto rowerami. Natomiast Błaszko okopał się w muzycznych sklepach z winylami. We wtorek wiało chyba zero i w ostatni dzień chcąc nie chcąc trafiliśmy do lokalnych muzeów. Szczerze napiszę , że było to sporo atrakcyjniejsze niż się spodziewałem. Polecam muzeum morskie oraz archeologiczne. |
Autor: | BraCuru [ 25 wrz 2016, 18:24 ] |
Tytuł: | Re: Finlandia |
Lokalna gazetka o nas: ![]() Vimeo o nas: [video]https://vimeo.com/184207814[/video] |
Autor: | BraCuru [ 22 sie 2018, 11:28 ] |
Tytuł: | Re: Finlandia |
Po dwóch latach wróciłem na Archipelag i wiem już, że będę wracał tam co roku. Czuję się coraz bardziej Finem ![]() Wynajęliśmy średni dom w miejscowości Kirjais w południowym archipelagu. Dostaliśmy się tam autem przejeżdżając 4 mosty i płynąc raz promem (darmowy!). https://www.kirjaiskursgard.com/en/ejde ... nd-masen/| ![]() ![]() ![]() W tym roku nastawiliśmy się na SUPowanie. Koniu pożyczył mi drugiego Imagine Mission :thumb: Mieliśmy 3 deski. Było też trochę fojlowania ale nie tak intensywnie jak poprzednim razem. Wiało codziennie ale miałem dość ekstremalne warunki do odpalania i lądowania. W sumie to ich nie miałem. Najczęściej korzystałem z motorówki wywożącej na wodę. To nie jest miejsce do nauki kajta ani nawet dla tych średnio zaawansowanych. Warto dobrze wybrać miejscówkę, aby nie być rozczarowanym. Natomiast po odpaleniu dosłownie odlatywałem w rajskie krajobrazy. Pogoda była wymarzona. Jeszcze lepsza niż 2 lata temu. Dominowało słońce a temperatury sięgały nawet 27 stopni. Woda w Bałtyku około 23. Zapraszam do fotorelacji. W nocy temperatury nie spadały poniżej 20 stopni więc saunowaliśmy do bardzo późnych godzin. A może bardzo wczesnych? Trudno spamiętać ![]() Nasza fura ze sprzętem i prowiantem: ![]() ![]() ![]() ![]() Wyobraźcie sobie, że archipelag Turku można objechać rowerem na dwóch pętlach. Duża zajmuje około tygodnia i skłąda się z nieliczonych przepraw promowych. Myślę o tym... ![]() nasz domek: ![]() ![]() Markku i Patrik zadbali o żarełko ![]() ![]() ![]() Zagubieni kapitanowie ![]() ![]() Jedziemy na MISSION ![]() ![]() ![]() Najlepsze miejsce do odpalenia: ![]() Najwygodniejsze i najbezpieczniejsze miejsce do odpalania: ![]() Isla to taka współczesna Pippi Långstrump - ojciec tez kapitan haha! ![]() No i zaliczyła swoje pierwsze lewitacje ![]() ![]() F R E E D O M ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Gorączk Sobotniej Nocy w knajpie Bystrand. Było mega wesoło. Będzie na filmiku haha. ![]() Trudno mi się nie zgodzić z poniższym: ![]() |
Autor: | BraCuru [ 28 sie 2018, 14:54 ] |
Tytuł: | Re: Finlandia |
1 minuta widła: [video]https://vimeo.com/287060141[/video] |
Autor: | BraCuru [ 31 sie 2018, 19:16 ] |
Tytuł: | Re: Finlandia |
2 minuty podsumowującego widła: [video]https://vimeo.com/287688783[/video] |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |