Odpowiedz w wątku  [ Posty: 42 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
FAQ - BraCuru 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01 lip 2013, 12:30
Posty: 3530
Lokalizacja: West Coast
Podziękował: 292
Podziękowano: 144
Imię i nazwisko: Marek Rowiński
Cytuj
23. Jak najlepiej zapytać o radę?

Moi Drodzy.
Foilboarding pojawia się coraz częściej w Polsce. Najlepszym dla mnie wskaźnikiem jest ilość zapytań jaka dostaję na FB, w mailach, PW i telefonach.
Rok temu miałem jedno zapytanie na tydzień. Odpowiadałem bardzo dogłębnie.
Tego lata mam nawet po 5 zapytań dziennie. Szczerze przyznam się, że nie jestem w stanie być tak szczegółowym.
Żona zaczyna patrzeć na mnie jak na maniaka i foilholika.
Umówmy się, że jak macie zapytanie to proszę zadajcie je tutaj w wątku:
viewtopic.php?f=4&t=300

Z góry pięknie dziękuję!


12 wrz 2016, 08:30
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): 25 kwi 2016, 20:52
Posty: 63
Podziękował: 0
Podziękowano: 5
Cytuj
1. Jakie są najlepsze spoty do nauki na pierwsze halsy na Zatoce Puckiej? Domyślam się, że Rewa, Puck, Swarzewo. Czy Kuźnica, Jastarnia? (czy nie za płytko w okolicach Kuźnicy i Jastarni?)
2. Czy jest sens, aby pierwsze halsy robić na zafalowanym otwartym morzu, na takich spotach jak Łeba lub Grzybowo?
3. Na Grzybowie pływacie bez rescue, więc co w przypadku jak ktoś zgubił deskę i wrócił do brzegu bodydragiem? Z brzegu inni jej szukają i ewentualnie ktoś płynie po nią? Czy może czekacie, aż wiatr ją zepchnie na brzeg?
4. Widzę, że byłeś na Lanzarote. Czy znalazłeś tam jakieś sensowne spoty pod foila, jeżeli tak jakie? Tak na marginesie, to w czerwcu 2016 byłem na Fuercie (Sotavento koło szkoły Rene) i był tylko jeden gość z foilem Mosesa (jak na tak sławny spot to ilość foili gigantycznie mała). Jeżeli chodzi o spot sotavento, to wieje tam zawsze, ale od wiosny do jesieni jest to bardzo szkwalisty offshore od 15 do 30knt, natomiast jesienią i zimą kierunek jest bardziej onshore i siła wiatru 10-15knt, więc pod foila powinno być dużo lepiej, może uda się jeszcze kiedyś przetestować.


13 wrz 2016, 19:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01 lip 2013, 12:30
Posty: 3530
Lokalizacja: West Coast
Podziękował: 292
Podziękowano: 144
Imię i nazwisko: Marek Rowiński
Cytuj
0618 napisał(a):
1. Jakie są najlepsze spoty do nauki na pierwsze halsy na Zatoce Puckiej? Domyślam się, że Rewa, Puck, Swarzewo. Czy Kuźnica, Jastarnia? (czy nie za płytko w okolicach Kuźnicy i Jastarni?)

bardzo dobre pytania :!:
Oby wszyscy chcący się nauczyć myśleli jak Ty!

Ad.1. Odpowiedzi tutaj:
viewtopic.php?f=3&t=182&p=873&hilit=ku%C5%BAnice#p873

Cytuj:
2. Czy jest sens, aby pierwsze halsy robić na zafalowanym otwartym morzu, na takich spotach jak Łeba lub Grzybowo?


Nie ma sensu walczyc z nauką foila jeśli fala jest większa niż 50cm (tak na oko).
Niestety wielu początkujących na foilu to doświadczeni kajciarze i nie słuchają dobrych rad. Wskakują w metrowy rozkołys i bęc.
Potem taki debeściak jest mocno rozczarowany foilem bo nie opanował lewitacji w 2h.
Najlepsza do nauki są Kuźnice przy NW do W lub SE do S wietrze.
Rewa to tez bardzo dobre miejsce.

Ale, ale, ale! Nie wiem jak Łeba ale morskie spoty ZachPom są najlepsze do nauki foila ale w ściśle określonych warunkach czyli wyż nad Bałtykiem, temperatury 25 i wówczas pojawia się popołudniu perfekcyjna termika z kierunków wschodnich. W prognozie jest 6kts a w Grzybowie powieje 12, w Mrzezynie 13 a w Miedzykach może być nawet 17kts.
To są idealne warunki, bo nie ma żadnego rozkołysu i wiatr jest suszarkowy oraz "gęsty". Możesz nie uwierzyć ale przy 8kts z E pływałem w Grzybowie na 7m latawcu.
Oczywiście to sa spoty jedynie na prognozę. Dobrze dla tych co są w pobliżu. Dlatego tak wielu Poznaniaków pływa w Grzybowie.

Koniec końców - płaska woda, równy wiatr (najlepiej termiczny), dobry sprzęt do nauki (foil, deska i latawiec) to 3 fundamentalne elementy nauki z szybkim sukcesem.
Ja uczyłem sie w Pranburi, Tajlandia - w lutym, marcu, zdecydowanie najlepszy spot do nauki jaki znam na świecie. W ciągu 2h lewitowałem po horyzont 8-)
Mój funfel Adam co szaleje teraz na filmiku z Iskrą zaczynał w kwietniu w Grzybowie - wiało mocno, fala, zimna woda i była to jedna wielka porażka. Pierwsze lewitacje po 100m robił bodajże po 15 podejściach. A teraz jest chyba najlepszym foil amatorem w Polsce :shock:

Cytuj:
3. Na Grzybowie pływacie bez rescue, więc co w przypadku jak ktoś zgubił deskę i wrócił do brzegu bodydragiem? Z brzegu inni jej szukają i ewentualnie ktoś płynie po nią? Czy może czekacie, aż wiatr ją zepchnie na brzeg?

Nie mamy żadnego rescue. Za to mamy zasady czyli:
1. Nie pływamy przy offie
2. Mamy telefony ze sobą.
3. Dogadujemy wciąż z lokalnymi służbami SAR, strażą poż itd "procedury" włącznie ze zgłaszaniem fałszywych lub nadgorliwych wezwań - nie jest to łatwy temat.
4. Staramy sie nie gubić desek - choć z tym rożnie bywa :?
5. Uczącym się foila u nas wyjaśniamy, aby nie odpływał zbyt daleko od brzegu - zwykle 300m wystarczy do nauki. jak ktoś posieje deskę to czeka aż spłynie.
Jak jestem na wodzie i widzę sytuację podbramkową to wchodzę w ten tryb:
Obrazek

Generalnie myślę, że lokalesi z Grzybowa są ekspertami od self-rescue w Polsce 8-)
Nie wiem czy ktoś poza zawodnikami spędził tyle czasu w dryfie.
Sporo sesji słabowiatrowych kończymy dryfując. Chociażby akcja pod Iskrą była zakończona 30 minutowym spływem bo w strefie 0-500m od plaży nie wiało nic.
Dla nas stało się to już normalne.

Cytuj:
4. Widzę, że byłeś na Lanzarote. Czy znalazłeś tam jakieś sensowne spoty pod foila, jeżeli tak jakie?

Nie do nauki foila.
Jak ktos dobrze pływa to może uderzac na plaże Famara i ta pod klifem. Reszta to śmierć w oczach.

Cytuj:
Tak na marginesie, to w czerwcu 2016 byłem na Fuercie (Sotavento koło szkoły Rene) i był tylko jeden gość z foilem Mosesa (jak na tak sławny spot to ilość foili gigantycznie mała).

1. bo offshore
2. bo szkwali,
3. bo dużo ludzi,
4. bo płatna i niechętna asekuracja
5. bo każda sesja uczącego się kończy się pkt .4.

Cytuj:
Jeżeli chodzi o spot sotavento, to wieje tam zawsze, ale od wiosny do jesieni jest to bardzo szkwalisty offshore od 15 do 30knt, natomiast jesienią i zimą kierunek jest bardziej onshore i siła wiatru 10-15knt, więc pod foila powinno być dużo lepiej, może uda się jeszcze kiedyś przetestować.

Tak ale to tylko na prognozę. Nie masz pewności, ze będzie wiało z SW. A jak zawiej z NE no to wracamy do punktu wyżej.
Na Fuercie do nauki foila tylko Flag Beach ale tez nie ma tam szału - rafy.


13 wrz 2016, 19:54
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): 25 kwi 2016, 20:52
Posty: 63
Podziękował: 0
Podziękowano: 5
Cytuj
Dzięki!


14 wrz 2016, 17:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01 lip 2013, 12:30
Posty: 3530
Lokalizacja: West Coast
Podziękował: 292
Podziękowano: 144
Imię i nazwisko: Marek Rowiński
Cytuj
Podsumowanie wątku w ruchomych obrazkach kultowego Horue:


10 kwi 2017, 11:11
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01 lip 2013, 12:30
Posty: 3530
Lokalizacja: West Coast
Podziękował: 292
Podziękowano: 144
Imię i nazwisko: Marek Rowiński
Cytuj
Rok temu popełniłem taki artykuł na siepływa:
http://sieplywa.pl/aktualnosci/inne/878 ... boardingu/
Było czuć ruch w interesie.
[video]https://vimeo.com/166034602[/video]

Natomiast ten sezon będzie zapamiętany jako początek boomu na foila w Polsce.

Jeśli ktoś w przyszłości zapyta o foilboarding w Polsce to całkiem poprawna odpowiedź jest taka:

- 2012 pierwszy foiler w Polsce - poza nim nikt nie traktował tego poważnie i nawet nie wiedział, że coś takiego istnieje.

- 2013 paru więcej - poza nimi nadal nikt nie traktował tego poważnie.
W lipcu 2013 powstaje foilforum.pl. zarejestrowało się około 30 użytkowników z przewaga podglądaczy ;)
Mój syn (kto nie wie - Junior jest MP we freestyle) miał super polewkę ze mnie.

- 2014 około 30 z czego większość traktowała to jako ciekawostkę w ich quiverze a środowisko zaczęło się drapać po głowie i uznało, że to może być dobra opcja na słaby wiatr. Po raz pierwszy FB pojawił się w polskich zawodach. W Rewie startowało 5 zawodników:
https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... edit#gid=0
Nasza kadra race traktowała foila jako piąte koło u wozu.
Zawiązuje się pierwszy foil klub - WKS Grzybowo. Jest nas 3.
Junior twierdził, że to nie dla niego, nie trendy i generalnie obciach.

- 2015 ponad 50 zarażonych zajawką na dobre. Poprawiły się umiejętności naszych rajderów - najlepsi zaczęli sobie radzić w największych sztormach. Kadra zaczęła trenować na patyku.
SU2 wypuszcza polskie pierwsze skrzydło. Nadal większość środowiska przekonana, że to jest jedynie dobra opcja na słaby wiatr i do racingu. Nie widzą potężnego potencjału freeride.
W ofercie szkółek pojawia się hasło FOILBOARDING.
Foilforumpl zarejestrowało setnego użytkownika.
Junior z ciekawości spróbował raz. Nie podobało mu się.

- 2016 ponad 100. Na świecie szaleństwo a w Polsce już nikogo na spocie nie dziwi lewitujący. Nobile wypuszcza swoje pierwsze skrzydło.
Na foilforum.pl zaczynają dominować kibice ;)
WKS w małej wiosce pod Kołobrzegiem ma już 10 lokalnych rajderów. Junior coś tam przybąkuje, że może jednak spróbowałby się nauczyć.

- na koniec 2017 (zgaduję) w Polsce będzie około 300 foili. Większość zaawansowanych kajciarzy chce mieć skrzydło. Maks Żakowski wskakuje na pudło w pucharze świata w Korei.
Shinn zaczyna produkcję foili w Polsce. Oferta tanich aluminiowych foili stała się bogata. Mamy foil boom! Testy foila na wieleu spotach.
Pojawia się klasa monotypowa CRX i pierwsze jej zawody.
Foilforum.pl ma zarejestrowanych 166 użytkowników z przewagą węszących ;)
Junior ma swojego foila a w domciu rodzina ma po dziurki w nosie naszych rozmów o lewitacji :)
Obrazek


08 cze 2017, 10:28
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01 lip 2013, 12:30
Posty: 3530
Lokalizacja: West Coast
Podziękował: 292
Podziękowano: 144
Imię i nazwisko: Marek Rowiński
Cytuj
24. Krótkie miecze

Wstyd się przyznać ale jeszcze nie pływałem, bo nie miałem takiej potrzeby.
Od początku sceptycznie podchodziłem do krótszych niż 80cm mieczy a wręcz miałem wstręt do karakanów poniżej 50cm.
Po prostu nauczyłem się ekspresowo i jak się uczyłem to wówczas nikt nawet nie myślał o mieczach krótszych niż 90cm.
Wychodziłem z założenia, że tak krótkie miecze będą bezużyteczne po paru godzinach i dlatego lepiej kupować docelowy sprzęt.

Na podstawie rozmów z kolegami ekspertami, którzy na tym już pływali i tych którzy robili pierwsze kroki w ciemno polecam te dziwolągi.
Czemu?
1. Nauka pójdzie wam zdecydowanie szybciej.
2. Wyraźnie minimalizujecie niebezpieczeństwo kolizji z własnym sprzętem.
3. Łatwiej będzie wam przejść przez przybój.
4. Sprzęt będzie poręczniejszy do noszenia i operowania w wodzie.
5. Będziecie mogli uczyć się na płytkich akwenach (Hel).
6. Upadki ze stanu lewitacji będą mniej bolały.
7. Będą mniejsze szanse na poplątanie się foila z linkami.

Podsumowując polecam robić pierwsze kroki na tak krótkich mieczach. jednak nie musicie ich kupować, bo po nauce nie będziecie z nich korzystać.
Wystarczy, że skierujecie się na pierwsze godziny do szkółki i wynajmiecie taki sprzęt na godzinę lub dwie.

PS.
Tak powstała pierwsza zasada foliboardingu: A jednak! Rozmiar ma znaczenie ;) czyli poziom umiejętności jest wprost proporcjonalny od używanej rozmiaru miecza ;)
Amatorzy - nie ma się czego wstydzić, tym bardziej, że szybko przechodzi się na normalne długości haha


09 cze 2017, 15:01
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 maja 2017, 23:04
Posty: 684
Lokalizacja: Düsseldorf, Poznań, Palma de Mallorca
Podziękował: 38
Podziękowano: 144
Imię i nazwisko: Cesar August jr.
Cytuj
BraCuru napisał(a):
A po co komuś tak duża i wyporna deska po nauce pływania?
Jak to po co?!
Nie chcecie łamać granic dolnego wiatry i komfortowo pływać na 10m latawcu w 8kts?
Ja chcę :)


Którą deskę byś zasugerował. Wziąłem już moses fluente oraz apollo po twoich rekomendacjach to i pewnie deskę wezmę.

Aktualnie używam Slingshot Dwarf Craft 106cm oraz zamówiłem Shinn Jackson 120 ale po dzisiajeszym słabym wietrze zrozumiałem, że trudno jest na tych małych deskach wystartować nawet z Apollo 12 przy słabym wietrze. Już na moim poprzednim Cabrinha Double Agent nie miałbym dzisiaj problemów.

czareka


20 sie 2017, 23:07
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): 11 cze 2017, 15:23
Posty: 12
Podziękował: 1
Podziękowano: 1
Cytuj
Jak wyliczyć/porównać AR w przypadku mocniej podgiętych skrzydeł? Czy długość należy mierzyć po krzywiźnie skrzydła (dł.A) czy bezpośrednio między punktami końcówek skrzydeł (dł.B). W przypadku takiego skrzydła dł.A jest większa niż dł.B ale dodatkowego noszenia na tych wingletach nie ma.
Obrazek


30 wrz 2017, 18:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01 lip 2013, 12:30
Posty: 3530
Lokalizacja: West Coast
Podziękował: 292
Podziękowano: 144
Imię i nazwisko: Marek Rowiński
Cytuj
BartixMayo napisał(a):
Jak wyliczyć/porównać AR w przypadku mocniej podgiętych skrzydeł? Czy długość należy mierzyć po krzywiźnie skrzydła (dł.A) czy bezpośrednio między punktami końcówek skrzydeł (dł.B). W przypadku takiego skrzydła dł.A jest większa niż dł.B ale dodatkowego noszenia na tych wingletach nie ma.

Tutaj Tadziu GrandPa musiałby się wypowiedzieć.
Osobiście liczyłbym powierzchnię i długość cienia czyli liczyłbym bez krzywizny.
Winglety dodają stabilności kursowej i powodują, że deska mniej się waha na boki ale noszenia w nich mniej im bardziej są podkręcone.


30 wrz 2017, 18:43
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 42 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
 cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Designed by ST Software, customized by DziennikLotow.pl
Partnerzy serwisu: Bus-Ekspert.pl | Bus-Owners.com.
Korzystając z forum akceptujesz Regulamin.