Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6 ] 
Finlandia 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01 lip 2013, 12:30
Posty: 3530
Lokalizacja: West Coast
Podziękował: 292
Podziękowano: 144
Imię i nazwisko: Marek Rowiński
Cytuj
Zapraszam do fotorelacji z odkrywania Archipelagu Turku w Finlandii.
Pomysł wyjazdu i jego realizacja to mieszanka improwizacji, spotkania nietuzinkowych osobowości, odrobiny szaleństwa oraz dużej dawki poznania nieznanego.
Zaczęło się to tak.
W styczniu znalazłem się na dwutygodniowym zastępstwie na innym statku. Poznałem tam fińskiego kapitana Markku Soini, który rozkminiał GoPro 4 i edytowanie. Widząc moje kajtowe filmiki rzucił hasło: „Marek, time for Turku Archipelago”. Jaki archipelag? Gdzie? Na Bałtyku? Po przejrzeniu Google Earth i poguglowaniu wiedziałem, że szykuje się fantastyczna przygoda. Okazuje się, że fiński archipelag jest uznawany za największy na świecie pod względem ilości wysp! Zgadnijcie ile?...

Obrazek

…no cóż – chyba nikt nie zgadł. Otóż Finowie doliczyli się około 70 tysięcy wysp a na nich 50 latarni morskich, setki torów wodnych, tysiące mini-osad, park narodowy. Ciekawostka – nowe wyspy pojawiają się jak grzyby po deszczu ;) Nie straszne im ocieplenie klimatu i wzrost poziomu morza. Fińskie wybrzeże podnosi się od 4 do 10mm rocznie. Przez 100 lat nawet może być to 1m! Kolejna zagadka – dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź w innym poście.

Mieszkańcy Turku i okolic twierdzą, że ich archipelag jest nie tylko największy ale również najpiękniejszy na świecie. Teraz mógłbym się z nimi zgodzić. Mam nadzieję, że wam się też spodoba.
http://www.visitfinland.com/archipelago ... stal-area/
Obrazek
Obrazek

Moja żona i córka były troszkę sceptyczne przed wyjazdem. Finlandia? Musi być zimno i będzie zapewne bujać.
Podobnych dylematów nie miał Błażej Ożóg, który w ciemno wszedł w ten projekt.
Ciężko było ustalić datę ze względu na napięty kalendarz zawodów. Klepnęliśmy datę wyjazdu na tydzień po Mistrzostwach Polski i tuż przed Summer Kite Festiwal.
Ekipa fińska potwierdziła gotowość w postaci dwóch łodzi motorowych służących za asystę na wodzie i mieszkanie. Idea była prosta – kajtujemy po archipelagu i odwiedzamy wyspę Uto odległą 110km od Turku. Uto to jedna z wysp najbardziej oddalonych w morze. Ważny punkt nawigacyjny, chyba z najstarszą latarnią na Bałtyku.
Obrazek

Parę słów o ekipie. Zebrało się nas aż 15 osób. Praktycznie nikt się nie znał. Markku zabrał ze sobą córkę Ilsę, syna Markusa wraz z jego przesympatyczną dziewczyną Viivi.
Dołączył do nas kolejny kapitan z mojej kompani - Patrick Norrgard wraz z żoną Majlen i trójką chłopaków Thomas, Lucas i Valter.
Okazało się, że trzech kapitanów szerokich wód to wciąż za mało do wymagającej nawigacji i ekipa powiększyła się o Kurta Micklina – skippera większej łódki i jednocześnie pilota-nawigatora. Zawodowo przeprowadza największe statki przez ten archipelagowy labirynt.
A Polska strona wzmocniła się o świeżo upieczonego wicemistrza polski Tomka Glazika.
Muszę przyznać, że zbudowaliśmy mocną drużynę: 4 kapitanów i 3 mistrzów kajta wraz ze wsparciem rodzin 8)
Obrazek

Bezpośredni przelot Wizzair z Gdańska do Turku kosztował grosze (za powrotny bilet płaciłem 78PLN).
Pierwszy dzień poświęciliśmy na przygotowanie sprzętu, łodzi, spacerek po Turku, zakupy i szybki wieczorek zapoznawczy.
W piątek dostaliśmy się na najbliższy spot pod Turku z piaszczystą plażą, skąd zaczęliśmy przygodę.
Obrazek

Mieliśmy spory dylemat z wyborem rozmiarów latawców wiedząc, że ciężko będzie wymienić latawce na morzu. Na plaży szkwaliło od 5 do 20kts z SE. Nie mieliśmy bladego pojęcia ile będzie wiało na otwartym morzu. Kurt zapewnił, że nie będzie więcej niż 25kts. Zdecydowaliśmy się na 10 i 11m. W międzyczasie zapakowaliśmy wszystko na dwie łodzie.
Ta mniejsza to była jakaś petarda z „zaprzęgniętymi” 400 końmi co pozwalało rozwijać 40kts. Druga, większa utrzymywać miała 15kts przelotowej prędkości co idealnie zgrywać się miało z naszą przewidywaną szybkością.
Obrazek

Po szczęśliwym i średnio przemyślanym odpaleniu latawców (Tomcio najmłodszy, z komórką, został ostatni :roll: ) szybko uciekliśmy z zatoczki, gdzie wiało bardzo nierówno i wypłynęliśmy na szersze wody.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Woda nie była przejrzysta. Przez pierwsze minuty badaliśmy „strukturę” powierzchni wody aby unikać podwodnych skał. Całe szczęście, że wiało mocno, było lekkie zafalowanie i łatwo było zlokalizować niebezpieczne podwodne skałki. Po chwili poczuliśmy się bezpiecznie i na dobre zaczęła się zabawa:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Większość podróży robiliśmy na lewym halsie. Było trochę halsówki w wąskich przejściach. Dzięki temu zmienialiśmy pozycje co było sporą ulgą.
Obrazek
Obrazek

Po drodze mijaliśmy setki wysepek, skał:
Obrazek

W międzyczasie Błaszko zapytał gdzie i jak wylądujemy latawce. Odpowiedzi nikt nie znał.
Obrazek

Po mniej więcej 3h15m i 115km wpłynęliśmy w lagunę Uto.
Obrazek
Niestety musieliśmy szybko kończyć pływanie w tym cudownym miejscu, bo czekała nas zabukowana kolacja w jedynej restauracji na wyspie liczącej 35 stałych mieszkańców. Znaleźliśmy kawałek trawy i lądowanie odbyło się bez strat w sprzęcie ale stópki to sobie lekko pociachaliśmy. Zauważyłem to dopiero przed wyjściem do restauracji. Wcześniej nie czułem stóp, bo były tak zdrętwiałe.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W knajpie były przemówienia, szampany i wypas żarełko z okazji pobicia żeglarskiego rekordu:
Obrazek
Obrazek

Po uroczystości kontynuowaliśmy bibę na przystani z obowiązkową wizytą w prawdziwej fińskiej saunie. Żadnych pieców elektrycznych i innych wynalazków. Różnica była faktycznie zauważalna.
Było co najmniej wesoło a przez nasze łódki przetoczyli się chyba wszyscy turyści
Obrazek

Następnego dnia, mimo tego, że legliśmy gdzieś o czwartej nad ranem, zachowaliśmy się jak na turystów przystało czyli zwiedzanie, foty, opalanie.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kurt zaprosił nas do swojego biura – centrum dowodzenia pilotażem w Finlandii.
Obrazek

Aga nadmuchała SUPa i zrobiła rekonesans z Islą po porcie i zatoce.
Obrazek
Obrazek


09 wrz 2016, 22:25
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01 lip 2013, 12:30
Posty: 3530
Lokalizacja: West Coast
Podziękował: 292
Podziękowano: 144
Imię i nazwisko: Marek Rowiński
Cytuj
Pogoda była za milion dolarów. Postanowiliśmy nie wracać do Turku a pożeglować po archipelagu kolejny dzień i przenocować na wyspie Aspo. Nic nam to nie mówiło. Kurt przekazał, ze to prawie po drodze i tylko jakieś 50km. Markku zorganizował pozwolenie na wpłynięcie oraz jakiś domek na nocleg.
Obrazek[/url]

Mały rozruch…
Obrazek
Obrazek

…i do roboty. Wiało słabo. Odpalenia latawców w malowniczej scenerii...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

...odbyło się bez przygód. Chwilę pooraliśmy lagunę i heja na morze. Crossing zajął nam chwilę. Był czas na zabawę i fotosesje w tych pięknych okolicznościach przyrody.
Obrazek
Obrazek

Wpłynięcie na Aspo było magiczne. Przystań była ukryta w głębokiej zatoce otoczonej granitowymi skałami. Piszczeliśmy z radochy.
Obrazek[/url]
Obrazek

Niestety mój dmuchaniec szybko spadł do wody i ekipa Markku podjęła mnie szybciorem.
Obrazek

Dzięki temu Błażej i Tomek mogli poszaleć dłużej nie martwiąc się o lądowanie. Tam nie było ani grama piachu ani trawy. Granitowe skały porośnięte krzakami to nie miejsce na bezpieczne lądowanie.
Obrazek
Obrazek

Chłopaki zrzucili latawce do wody a ja zbierałem ich SUPem.
Obrazek

Wyspa okazała się ładniejsza niż poprzednia.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Aga dała lekcje SUPowania chętnym.
Obrazek

Isla okazała się najzdolniejszą uczennicą. Mimo braku znajomości wspólnego języka dziewczyny biły rekordy godzin padlowania, łowienia meduz w wodzie przejrzystej jak na Malediwach. Było widać, że bawią się wyśmienicie.

Potem był grilik, kolejna sauna i nocne rozmowy fińsko-polskie.
Obrazek

Trzeci dzień przywitał nas ponownie słońcem i słabym wiatrem.
Poważnym wyzwaniem okazało się wystartowanie latawców. Obrazki wyjaśnią więcej niż dalsze komentarze:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Po godzinie walki wyszliśmy zwycięsko z Aspo.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A na wyspie...
...dziewczyny trochę się ociągały
Obrazek
i nasza asysta wypłynęła ze 20 minut po nas.
Obrazek

Oni nas widzieli, my ich nie.
Obrazek


Co „skrzyżowanie” dzwoniłem na łódź i pytałem w który kanał skręcać. Chyba mieli z nas dobrą polewkę ale mimo tego parliśmy szybko do przodu.
ie chcąc wyjść w oczach znajomych kapitanów na barana-nawigatora wpadłem na pomysł, aby o drogę pytać mijane jachty.
Gdy padało fundamentalne: „Którędy do Turku?” a następnie kultowe: „Daleko jeszcze?” nie było trudno zauważyć mega zaskoczenia na twarzach załogantów.
Obrazek
Obrazek

De facto konwój jachtów płynących do Turku na zakończenie weekendu stał się dodatkową atrakcją powrotu. Taką ilość jachtów ostatni raz miałem okazję oglądać na Błękitnej Wstędze Zatoki Gdańskiej.
Obrazek
Obrazek

Koniec końców, udało nam się dopłynąć w miejsce z którego zaczęliśmy 3 dni wcześniej.
Obrazek

Na plaży zrobiliśmy publicznego grilla.
Obrazek
Obrazek

Zaskoczony byłem, że obcy ludzie już słyszeli o naszym wyczynie. Pytano nas o czas, trasę, prędkość przelotu. Nawet naszą przygodą zainteresowała się dziennikarka lokalnej gazety.
Obrazek

Od Markusa usłyszeliśmy, że lokalni kajciarze widzieli nas i dopytywali się na ichnich forach co to się wydarzyło i nikt z nich nie wie kto, jak i dlaczego deski frunęły nad wodą.
Po grillu zwinęliśmy się do domu samochodami a Aga postanowiła wrócić na SUPie.
Obrazek

W poniedziałek nie mieliśmy sił ani ochoty na kajtowanie. Za to nie zabrakło ich na odkrywanie Turku i okolic.
Obrazek
Obrazek

Dziewczyny miały prosty cel: Dolina Muminków w Naantali. Parę kilometrów od byłej stolicy znajduje się muminkowy park rozrywki. Męska część ekipy wolała objechać miasto rowerami. Natomiast Błaszko okopał się w muzycznych sklepach z winylami.

We wtorek wiało chyba zero i w ostatni dzień chcąc nie chcąc trafiliśmy do lokalnych muzeów. Szczerze napiszę , że było to sporo atrakcyjniejsze niż się spodziewałem. Polecam muzeum morskie oraz archeologiczne.


09 wrz 2016, 22:26
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01 lip 2013, 12:30
Posty: 3530
Lokalizacja: West Coast
Podziękował: 292
Podziękowano: 144
Imię i nazwisko: Marek Rowiński
Cytuj
Lokalna gazetka o nas:
Obrazek

Vimeo o nas:
[video]https://vimeo.com/184207814[/video]


25 wrz 2016, 18:24
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01 lip 2013, 12:30
Posty: 3530
Lokalizacja: West Coast
Podziękował: 292
Podziękowano: 144
Imię i nazwisko: Marek Rowiński
Cytuj
Po dwóch latach wróciłem na Archipelag i wiem już, że będę wracał tam co roku.
Czuję się coraz bardziej Finem :)
Wynajęliśmy średni dom w miejscowości Kirjais w południowym archipelagu. Dostaliśmy się tam autem przejeżdżając 4 mosty i płynąc raz promem (darmowy!).
https://www.kirjaiskursgard.com/en/ejde ... nd-masen/|

Obrazek Obrazek
Obrazek

W tym roku nastawiliśmy się na SUPowanie. Koniu pożyczył mi drugiego Imagine Mission :thumb: Mieliśmy 3 deski.

Było też trochę fojlowania ale nie tak intensywnie jak poprzednim razem. Wiało codziennie ale miałem dość ekstremalne warunki do odpalania i lądowania.
W sumie to ich nie miałem. Najczęściej korzystałem z motorówki wywożącej na wodę.
To nie jest miejsce do nauki kajta ani nawet dla tych średnio zaawansowanych. Warto dobrze wybrać miejscówkę, aby nie być rozczarowanym.
Natomiast po odpaleniu dosłownie odlatywałem w rajskie krajobrazy.
Pogoda była wymarzona. Jeszcze lepsza niż 2 lata temu. Dominowało słońce a temperatury sięgały nawet 27 stopni. Woda w Bałtyku około 23. Zapraszam do fotorelacji. W nocy temperatury nie spadały poniżej 20 stopni więc saunowaliśmy do bardzo późnych godzin. A może bardzo wczesnych? Trudno spamiętać ;)

Nasza fura ze sprzętem i prowiantem:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wyobraźcie sobie, że archipelag Turku można objechać rowerem na dwóch pętlach. Duża zajmuje około tygodnia i skłąda się z nieliczonych przepraw promowych. Myślę o tym...
Obrazek

nasz domek:
Obrazek

Obrazek

Markku i Patrik zadbali o żarełko ;)
Obrazek

Obrazek

Zagubieni kapitanowie ;)
Obrazek

Jedziemy na MISSION :)
Obrazek

Obrazek

Najlepsze miejsce do odpalenia:
Obrazek

Najwygodniejsze i najbezpieczniejsze miejsce do odpalania:
Obrazek

Isla to taka współczesna Pippi Långstrump - ojciec tez kapitan haha!
Obrazek

No i zaliczyła swoje pierwsze lewitacje ;)
Obrazek

F R E E D O M
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gorączk Sobotniej Nocy w knajpie Bystrand. Było mega wesoło. Będzie na filmiku haha.
Obrazek

Trudno mi się nie zgodzić z poniższym:
Obrazek


22 sie 2018, 11:28
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01 lip 2013, 12:30
Posty: 3530
Lokalizacja: West Coast
Podziękował: 292
Podziękowano: 144
Imię i nazwisko: Marek Rowiński
Cytuj
1 minuta widła:
[video]https://vimeo.com/287060141[/video]


28 sie 2018, 14:54
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01 lip 2013, 12:30
Posty: 3530
Lokalizacja: West Coast
Podziękował: 292
Podziękowano: 144
Imię i nazwisko: Marek Rowiński
Cytuj
2 minuty podsumowującego widła:
[video]https://vimeo.com/287688783[/video]


31 sie 2018, 19:16
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 6 ] 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
 cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Designed by ST Software, customized by DziennikLotow.pl
Partnerzy serwisu: Bus-Ekspert.pl | Bus-Owners.com.
Korzystając z forum akceptujesz Regulamin.