FoilForum.pl
https://www.foilforum.pl/

Popularność foila
https://www.foilforum.pl/viewtopic.php?f=2&t=77
Strona 2 z 2

Autor:  Szatan [ 17 kwi 2020, 12:53 ]
Tytuł:  Re: Popularność foila

W Polsce nad zatoką czyli tam gdzie jest największe skupisko osób uprawiających kitesurfing mało jest miejsc gdzie można się uczyć czy nawet uprawiać foila, Rewa, Kuźnica i? zostaje otwarte bo u nas głównie wieje zachód.
Do tej pory bardzo rzadko widzimy kogoś na foilu na półwyspie, nawet mniej niż 1 osoba na 100 pływających.
Nawet posiadanie latawca komorowego to super nisza, zdecydowana większość uprawia sport amatorsko i dla nich wystarczy TT, LEI i kilka razy w roku pływanie. Jak obserwuje osoby pływające to 95% osób w sezonie pływa prawo-lewo, pozostałe 5% coś skacze a 0.1% pewnie potrafi zrobić backrolla.
Poza sezonem trochę lepiej ale też nie ma szalu, jak duża część osób nawet nie potrafi ustawić się dobrze do startu latawce...

Autor:  czareka [ 17 kwi 2020, 23:34 ]
Tytuł:  Re: Popularność foila

Cały czas nie kumam, dlaczego do Polski trafia wszystko z opóźnieniem. Działam w IT i pomimo tego, że mamy niby najlepszych programistów to używają oni starsze rozwiązania jak ich koledzy z USA, czy Europy Zachodniej. dziwi mnie to bardzo, bo dzięki internetowi mamy dokładnie taki sam dostęp do informacji jak kolesie w krzemowej dolinie, w Londynie, czy Berlinie. Mimo tego jesteśmy do tyłu. Tak samo w foilowaniu. Dzisiaj byłem na spocie w NL i na kilkadziesiąt osób 3 na TT reszta na foilu. Z miesiąca na miesiąc ilość ludzi na foilu rośnie wręcz wykładniczo. Spodziewam się tak jak Marek, że za 3 do 4 lat będzie to dominujące również w Polsce.

Autor:  BraCuru [ 18 kwi 2020, 10:57 ]
Tytuł:  Re: Popularność foila

Czarku myślę, że Szatan jak dla mnie wyjaśnił przyczynę tego poślizgu czyli syndrom "Zatoka".
Mam nadzieję o weryfikację poniższego przez Feela.
To jest interesujące zjawisko na opracowanie naukowe.
Na pewno płytka woda robi swoje ale do tego dodałbym lokalną specyficzną kulturę.
Nigdzie indziej w Polsce nie ma takich rzesz "krupowskich" kajciarzy.
Kampowicze przyjeżdżają tam na urlop roku z całymi rodzinami, gdzie kajtowanie jest małym dodatkiem do całej kultury i atmosfery wakacyjnej.
Oni nie są zainteresowani najnowszym sprzętem, techniką, progresem, trendami itd.
Jak wieje E w wakacje to na wodzie może z 50 a od strony morza 5. Dzień później powieje z S i na płaskaczu lekko 500.
A że ilość robi swoje to potem uważamy, że polski kiteboarding to Zatoka.
W dobie rewolucji TT faktycznie Zatoka była kite-wyrocznią ale teraz cześć część kempingowa ma wszelkie predyspozycje stania się kite-skansenem co oczywiście będzie miało swój urok.
Rewa i Kuźnica pójdą w kierunku fojla bez dwóch zdań wyłamując się z zatokowego syndromu. Ale to też będzie trwało ciut dłużej. Zapaleńcy fojl z okolic 3miasta długo jeszcze będą ginąć w Rewie na tle uczących się i niedzielnych TT.

W miejscach nie objętych syndromem Zatoki bywa zwykle lepiej i Polacy podążają za światowym trendem ale z opóźnieniem.
Okolice Kołobrzegu w latach 2013-16 nawet wybijały się ponad średnią światową, gdzie fojl zdominował lokalną scenę kite.
[video]https://vimeo.com/134229628[/video]
Ale były też takie miejsca jak Świnoujście gdzie jest bardzo mocne środowisko kite a do fojla przekonali się dopiero 2 lata temu choć mają jedne z najlepszych warunków w Polsce do uprawianie foilboardingu.

Ja mam tylko morze, mieszkam 7 minut z laczka od plaży i jak mam czas to robię sobie przerwę w zajęciach codziennych i jestem na wodzie w sumie przez cały rok.
Gdybym mieszkał w Kosakowie to na pewno nie roziwnałbym się tak fojlowo jak teraz. Pływam dużo a to powoduje potrzebę i chęć wymiany sprzętu na lepszy, wytrzymalszy.

Przy okazji przypominam sobie Belgię gdzie w Zeebrugge pokazywałem i namawiałem do pływania na patyku od 2013. Patrzyli na mnie jak na szalonego i popularność szła jak krew z nosa. Bylem wręcz krytykowany przez niektórych Belgów za profanację kajta.
Nie muszę Ci pisać jak wygląda teraz stosunek fojl vs TT na spocie w Zeebrugge choć na pewno znowu Belgowie są daleko za Holendrami pod tym względem.

Autor:  b@m [ 18 kwi 2020, 20:47 ]
Tytuł:  Re: Popularność foila

Hmmm ... w zasadzie jako "nieuprawniony" ( WS lata świetlne zanim pojawiły się pierwsze kajty ) to jednak sporo foili przewinęło się przez moje ręce i zebrałem się na odwagę i zagłosowałem 3 / 5 / 8

Życzę lewitującym stopy wody pod foilem i życzę Wam i sobie :clap: żeby było was jak najwięcej,
ale jakoś optymizmu nie podzielam, a już szczególnie w obecnej sytuacji.

Spodziewał bym się raczej masowej wyprzedaży sprzętu.

Autor:  feel [ 19 kwi 2020, 17:42 ]
Tytuł:  Re: Popularność foila

czareka napisał(a):
Działam w IT i pomimo tego, że mamy niby najlepszych programistów to używają oni starsze rozwiązania jak ich koledzy z USA, czy Europy Zachodniej.

[offtopic] Jako reprezentant polskich programistów muszę zaprotestować :D Może czas na zmianę partnerów IT ;) [/offtopic]

Autor:  czareka [ 19 kwi 2020, 20:04 ]
Tytuł:  Re: Popularność foila

Chodzi mi raczej o działy IT w Polskich firmach, które cały czas wiszą na lokalnych windach :-) A cały postępowy świat jest już w chmurach :-)

Ale z chęcią poznam skillsy. Kto wie do czego może się to przydać. Czasami kogoś potrzeba do projektu lub jakiegoś doradcę i bardzo chętnie skorzystam z czyjegoś doświadczenia.

Autor:  BraCuru [ 08 gru 2020, 20:27 ]
Tytuł:  Re: Popularność foila

Foilboarding wszelkiej maści vs kiteboarding u jednego z mocnych producentów Anno Domini 2020:
Obrazek
vs
Obrazek

wygląda na to, że hydroskrzydła zaczynają wypierać tradycyjne pływanie na TT.

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/