najpierw Cześć! - jestem tu nowy.

Piszę na tym forum bo widzę, że jest żywe .

Szukam ludzi (najlepiej działających na terenie okolic Trójmiasta), którzy śmigają z kitem/wingiem/żaglem na mountainboardzie lub innym sprzęcie kołowym.

Jak ktoś się zajmuje takimi wynalazkami, lub wie gdzie jest na kółka dobre miejsce w okolicach Trójmiasta, to będę wdzięczny za namiar. W kupie zawsze raźniej i jest szansa na mniej siniaków.

Aktualnie mam winga (jeszcze nie pływany - to mój plan na ten rok), niestety nie załapałem się na śnieg żeby spróbować z nartami , szukam innego wstępniaka zanim ruszą wodne kursy na foilu.

Michał.

Jazda na kółkach jest super. Masz wrażenie że latasz na foilu. Optymalnie jest jeździć na asfalcie na jakiejś średnio-długiej desce. Nie może być za długa, bo trudno skręcać, lub masz wrażenie, że jesteś na foilu HA, a jak jest za krótka to będziesz miał wrażenie, że jest niestabilna jakbyś latał na foilu z krótkim fuselage, lub bez stabilizatora.

Mountain boarda jeszcze nie miałem okazji próbować.

Ważne, zabezpiecz sobie tipy na wingu, bo je szybko przetrzesz. Najlepiej owinąć Panzertape, lub kupić dedykowane ochraniacze.

Powodzenia!

Czareka - dzięki za info!

Pierwsze koty za płoty z longboardem na słabym wietrze zaliczone - faktycznie fajna zajawka. Jak na foilu jest lepiej, to cieszy mnie to podwójnie

Daj mi jeszcze proszę znać, czy ten panzertape to synonim duct tape? Masz jakąś sprawdzoną taśmę, co nie zostawia śladów na komorach winga po kilku miesiącach?

Jakby ktoś szukał - fajny asfalt bez ruchu (ślepe odcinki drogi) są wzdłuż S7 na zachód od węzła Przejazdowo (zaraz na północ od zbiornika retencyjnego).