Wstawiłem to już na FB ale może są tu osoby, które nie obserwują grup na FB.

Wylookałem sposób jak łatwo wystartować na małej desce z wingiem. Wkurzało mnie to wchodzenie na kolana i wyciąganie winga z wody. W zafalowanym akwenie to nie lada gratka.

Oczywiście po jakimś czasie człowiek wszystko ogarnia. Ale już po 3 sesji na wingu coś mi nie pasowało. Zwłaszcza, że wcześniej startowałem na kitefoilu na małych deskach, a jeszcze wcześniej startowałem z wody na WS.

Ten start, który znalazłem w necie bardzo ułatwia całą procedurę.

Ponieważ nie było zbyt dużo wiatru to nie udało mi się nagrać całości. Ale pewnie wkrótce się uda. Nagrana jest druga część manewru, ta bardziej istotna.
Kroki. W wodzie łapiem wing jedną ręką, drugą rękę kładziemy na deskę. Wyciągamy się na wingu do góry i podpieramy drugą ręką o deskę. Wskakujemy na deskę i bierzemy ją okrakiem. Jak konia. To pierwsza część. Easy!

Druga część to siedzimy sobie okrakiem na desce. Jest bardzo stabilnie. Nie tak jak na kolanach. Wing mamy już w górze. Jedną ręką podciągamy się ponownie na Wingu, a drugą opieram się o deskę, najlepiej o strap. W tym momencie unosimy się do góry i siadamy na kolanach (tylko jak jest słabszy wiatr) potem już easy, bo cały czas w górze utrzymuje nas wing. Łapiemy drugą ręką za wing i sobie startujemy. Jak wiatru jest więcej i jest stabilny to od razu wskakujemy na deskę. Nagram to przy okazji.

Nie wiem, czy już ktoś z was tak wstaje, ale do tej pory w PL widziałem wszystkich powstających z kolan (jak cała Polska )

Mam nadzieję, że pomogłem chociaż trochę tą wskazówką.

Na wideo znajduje się w 12 sekundzie.

Zwróćcie uwagę, żą wiatr jest słaby. W oddali przechodzi szkwał. W moim miejscu było dosyć słabo z wiatrem w tym momencie.

Jutro ma lepiej wiać.

Pozdro.

Tak wstaję jak jest trochę więcej wiatru, ale jak jest jeszcze za mało na start z wody.

Takie wejście na deskę daj dużą stabilność i pozwala na łatwy start w każdych warunkach na małych deskach.

[video]https://youtu.be/s7kviD2ZgsQ?t=139[/video]

Tutaj fajnie to pokazane. Jutro planuję pomoczyć się trochę z bardzo markowym Hoverem.....
85kg bez neoprenu, najmniejszy wing 5m, warunek szuwarowo-bajorowy, doświadczenie niewielkie - sam jestem bardzo ciekawy . W razie co, zawsze w plecaku peak 4m na krócakach i mniejszy foil

Dokładnie tak. To jest najprostszy start. Ze strapami jest jeszcze łatwiej. Tak właśnie wstaję od swojej 2 sesji.