Kurcze szkoda, że nie wpadłem na ten pomysł

. Z Danielem na początku podejrzewaliśmy łokieć tenisisty i w sumie nawet dał mi namiar na jakąś rehabilitację w Poznaniu ale nie dawało mi to spokoju i poszedłem do ortopedy.
Teraz jestem akurat w Niemczech i nie chciałem czekać do powrotu. Poszedłem wczoraj ponownie do lekarza tu na miejscu. Również do ortopedy. Popatrzył na opuchliznę i powiedział, że nie ma sensu drugi raz ściągać płynu, bo max. byłoby tego może 2ml. Opuchlizna mi rzeczywiście sporo zeszła. Powiedział, że organizm sam powinien sobie dać radę w moim przypadku tylko, żebym parę dni dał sobie na luz z pływaniem. Pielęgniarka założyła mi jakiś ciasny opatrunek z maścią (chyba cynkową o ile dobrze zapamiętałem) i mam to nosić 3 dni. Pojutrze to zdejmę i zobaczę, czy to lepiej wygląda. Jak się nie poprawi to na pewno dam znać na WA. Dzięki!
Dzięki, nie poddaję się

. Jeszcze nie zaglądałem w link, popatrzę jak już będę po jedzeniu
