Właśnie zaliczyłem covida ale słaby był i już po (mam nadzieję). Niestety przez to nie udało mi się zrealizować ostatniego pływania przed zakupem sprzętu.
Dziękuję za odpowiedż i akceptację. W tym roku to raczej już nie da rady popływać szczególnie że chciałem wypożyczyć sprzęt a wypożyczalnie pewnie skończyły. Zamysł był taki by wypożyczyć "mniwjszy" sprzęt i zobaczyć czy jest szansa na przesiadkę w przyszłym roku. Wszystko to za szybko się potoczyło - a raczej zabrakło czasu.
Kompromitacji część pierwsza- tylko przypomnę że się szybko zakochuje bo po dwuch lekcjach i godzinie z wypożyczalni Wingfoil stał się moją kochaną dyscypliną- czyli staż uzasadnia te żałosne pytania.
- Udało mi się lewitować kilkadziesiąt metrów ale często wpadałem do wody na prawo lub lewo. Nie zdążyłem spróbować czy utrzymywanie równowagi poprzecznej odbywa się techniką Windserfingową czy bardziej snowboardową (choć mają część wspólną) praktyczne wskazówki mile widziane.
Na razie tyle- a może jednak ktoś jeszcze pływa na Zegrzu? Zaraz zobaczę ten link wysłany przez kolegę.
Do zobaczenia w stadzie motyli
Marek