Cytuję się sam siebie haha. Powyższe pisałem jak byłem na etapie docierania Sonica 15 i 10m. Obecnie mam już za sobą kilkanaście sesji i chyba bliżej jestem użycia słowa rewolucja niż ewolucja.
Oto moja aktualna wizualizacja
Długo czekaliśmy na nowego Sonica – pojawił się ponad trzy lata po premierze poprzednika. Warto było uzbroić się w cierpliwość.
Swoją drogą podoba mi się polityka Flysurfera z wprowadzaniem nowych modeli dopiero w momencie dokonania faktycznych zmian a nie jak wiele firm co roku ogłasza rewolucje w nowych modelach a potem okazuje się że to była co najwyżej zmiana w grafice produktu
Po pierwszych sesjach w dolnym limicie dla obu latawców nie miałem możliwości poznania prawdziwych umiejętności tych bestii.
Nie udało mi się jeszcze popływać w górnych zakresach dla obu latawców ale to co przećwiczyłem w średnich zakresach zrobiło na mnie już mocne wrażenie.
Przede wszystkim stabilność profilu jest powalająca i do tej pory nie wiem jak projektanci to osiągnęli. Brawo dla nich
Nowy Sonic utrzymuje profil w mega słabych wiatrach i szkwałach. Wydaje mi się że zachowuje się lepiej pod tym względem niż Soul2.
To jest wręcz zadziwiające, że komórka może tak długo utrzymywać kształt w dolnym zakresie. Zdarzyło mi się, że nie miałem mocy aby odpalić deskę, wiało 3 kts a ja uczę się nowego sposobu dryfowania czyli siedzę na desce a komórką kręcę loopy i wracam tak do brzegu. Na starym Sonicu w podobnych warunkach latawiec spadał do wody i kończyło się zwijaniem szmaty i godzinnym płynięciem wpław do brzegu.
Nowe Sonici są około 15% lżejsze od poprzednika. Stara 15tka ważyła 2840gr a nowa 2520gr. To jest 320 gr mniej dla 15tek a w przypadku 18tek jest to aż 380gr!
Warto zwrócić uwagę, że Flysurfer zmienił zupełnie rozmiarówkę Soniców, które mają te same rozmiary co Soul2.
Czy nie brzmi to jak zaproszenie dla wielbicieli Soula do przesiadki na coś lepszego?
Sonic4 to taki Soul na sterydach. Poprzedni Sonic na osi performance Soul-Sonic-VMG był gdzieś w 1/3 do VMG a obecny w 1/3 do Soula.
Warto podkreślić, że AR nowego Sonica zmniejszyło się w porównaniu do poprzednika. Dla 15tek był 7.1 a jest 6.7 a dla 18tek 7.2 vs 6.8.
Ale powyższe czynniki nie wyjaśniają mi aż tak dużej poprawy zachowania S4. Sprawdziłem mixery – są identyczne ale za to uprząż ma wyraźnie inne wymiary i chyba tu jest zakopana tajemnica genialnego trzymania kształtu w każdych warunkach.
Widzieliście zakresy wiatrowe nowego Sonica? Brzmią jak jakiś absurd i pojawiły się nawet głosy, że to zaproszenie do wypadków i niebezpieczne zagranie marketingowe producenta.
Nie podzielam tych opinii, bo miałem okazję latać na Soulu 6m i Sonicu 9m w wiatrach 30 a nawet 40+
Wówczas walczyłem o przetrwanie i prawdę pisząc zaprzestałem pływania w wiatrach powyżej 35kts.
Nowy Sonic dał mi nadzieję, że wrócę na Bałtyk na zimowe sztormy.
Zobaczcie na te tabelki producenta! SONIC 4:
SONIC 3:
Wygląda na wariactwo ale jestem już przekonany, że to fakty.
Teraz o skokach. S4 jako pierwszy latawiec ever działa zgodnie ze wzorem jaki latami temu przewidywałem na forum czyli 1kts wiatru równy jest 1m wysokości skoku w zakresie 5-25kts. Do tej pory wychodziło mi 0.7m.
S15m przy 15-17kts wyniósł mnie na 17.4m co jest moją życiówka w systemie woo. S10m przy 20kts wyniósł mnie na 20+m. Niestety sensor nie zapisał tych skoków więc teraz możecie czytać to jako opowieści z mchu i paproci. Kto skacze często wysoko ten widzi różnicę między 15 a 17m. Nie potrzebne jest mu woo. Jesienią dostarczę woo dowodów i nie zdziwię się jak 30 woo m zostanie złamane przez fojlarzy używających Sonica4. Jestem pewien, że złamałem już wysokość 20m.
Podczas Mistrzostw Polski w Formule Kite komfortowo pływałem na S15 w wiatrach do 23kts (9m linki) i nie zamiotło mnie jak paru zawodników na VMG15 przy 27kts. Dzięki nowemu Flajowi utrzymałem się w top 10 u facetów haha z czego jestem dumny. W średnim i silnym wietrze kąty na wiatr i z wiatrem robi podobne albo lepsze niż VMG ale prędkości są znacznie mniejsze. Natomiast w ultra słabych wiatrach S4 pływa stabilnie w połówce ale nie robi kąta na wiatr.
Odpalanie z wody jest łatwiejsze niż na Sonic3 ale nie aż tak banalnie proste jak na Soulu. Nowy Sonic na pewno dłużej trzyma powietrze niż poprzednik.
Dolny limit wg producenta jest lekko gorszy niż poprzednika. Nie odczułem tego wyraźnie i potrzebuję więcej sesji aby wyrobić sobie konkrety.
Parę słów o konstrukcji. Użyto nowego materiału triple-ripstop. Jest lżejszy, mocniej impregnowany i wygląda na wytrzymalszy. Tak też twierdzi producent. To jest chyba ten sam materiał co w Soul2. 33gr/m2.
Uprząż ma w końcu regulację pajęczyny Z. To jest mega njus i
możemy podziękować za to Arkowi Kusalewiczowi. Do tej pory większość użytkowników miała poważny problem regulacji trimu profilu, bo wymagało to wstawek 2-4cm a teraz problem zniknął. Są trzy węzełki i można sobie nie tylko trymować prawidłowo krawędź spływu ale też ustawiać ją w zależności od potrzeb.
Świetnie, że Flysurfer zachował system regulacji profilu wewnątrz komórki PMA. To jest ważne narzędzie do walki ze stallowaniem w obu kierunkach. Mało kto z tego korzystał więc stąd moje obawy.
Żebra na krawędzi natarcia i w poszyciu zrobione są z cieńszego profilu i są ledwo zauważalne. Są tacy co twierdzą, że ich nie ma.
Zdziwiło mnie że rozmiary 12 i mniej mają tylko 45 komórek gdzie poprzednik miał ich niezmiennie 55 dla wszystkich rozmiarów.
Obawiałem się, że S10 będzie zbyt mocno Soulowaty ale myliłem się. Mam mniej komrórek ale sterydów mu nie zabrakło i czekam niecierpliwie na 30kts.
Zrobiłem long test, który potwierdził milimetrową dokładność ustawień fabrycznych
Plecaki i torby takie same jak u poprzednika – chyba nie było co poprawiać.
W komplecie jest sprytny trim checker co jest praktyczną nowością.
Teraz uważam, że nowy Sonic ma zdecydowanie więcej nowości niż nowy Soul w porównaniu do swoich poprzedników. Odważyłbym się teraz użyć słowa REWOLUCJA ale zweryfikuję to jesienią po pierwszych sztormach.
SPAM
: Jak sprzedam Soula 6m to od razu kupuję Sonica w tym samym rozmiarze. Ktoś chętny na Soula w stanie praktycznie nowym?