Popularność foila na świecie rośnie szybciej niż najwięksi optymiści zakładali.
Martin z Taaroa powiedział mi, że wg jego obliczeń około 5 TYSIĘCY Francuzów pływa już na hydro i przewiduje jeszcze szybszy rozwój.
Co ciekawe rośnie mocno zapotrzebowanie na hydroskrzydła do windsurfingu
Przez tyle lat próbowali i było to groteskowo-marginalne a teraz chyba złomiarze pozazdrościli kajciarzom i we Francji jest mocne parcie. Taaroa już robi dedykowane pod WS skrzydła na masową skalę!
W USA - sprawa jednoznaczna. Rejs wpadł w stan śmierci klinicznej w 2014. Nikt z liczących się zawodników już nawet nie ma deski race. Wszyscy przechodzą na foile.
A jak w Polsce? Bardzo powoli.
Zwykle byliśmy 2 lata opóźnieni w prowadzeniu trendów kajtowych.
Od 2013 zaczął się bum światowy. W takim razie 2015 powinien być przełomowy na naszym podwórku. Czy faktycznie będzie?
Trudno przewidzieć, choć więcej przemawia za niż przeciw.
Ceny zaczynają spadać.
Wierzę, że w końcu zacznie ktoś w Polsce robić skrzydła za bardziej atrakcyjne ceny.
Foilboarding już udowodnił, że to nie chwilowa moda jak skim, którego już prawie nikt nie uprawia a jeszcze 5 lat temu większość zaawansowanych rajderów miała takowego w garażu.
Odbędą się zawody dla lewitujących - z góry zapraszam,
Ilu osobiście znacie Polaków, którzy potrafią już lewitować? W moim przypadku szybko policzyłem raptem 17-tu w tym jedną dziewczynę.
Mało

Mam nadzieję, że po tym sezonie będę ich znał 2 razy tyle.