Wyobraźcie sobie, że 2 latawce (12 i 7m), deskę 150x50x10cm i foila, pompkę, bary, piankę i trapez pakujecie do walizki 40x50x40cm a wszystko waży 20kg!
Jak to możliwe fizycznie?

Macie pomysły?

PS. Podpowiedź: Deska nie może być składana!

Matemetycznie niemożliwe, więc węszę tu jakiś podstęp

Filip - nie ma żadnego myku!
Fizyka njutonowska. Żadnej fizyki kwantowej.

Co lepsze - już chyba wszyscy z nas korzystali z tego patentu sporadycznie a jest grupa która robi to w każdy bezwietrzny dzień na Zatoce!

PS. Jak ktoś zacznie to robić na masową skalę to za 3 lata jest milionerem.

Myślisz może o SUP pompowany pod foila ?

Otóż to! Brawo!

Tyle że nie SUP ale deska dedykowana pod foila czyli 150x50x10cm - zwijana w rulonik!
Nie widzę problemu, aby uzyskać satysfakcjunująca sztywność takiej deski pod foila.
Pływaliście przecież na dmuchanym SUPach - moga być mega sztywne.
Poza tym dmuchana deska do foila miałaby około 40 ltr wyporności czyli 3-5 razy mniej pompowania niż w przypadku SUPa.

Do tego 4 częściowy foil:
1. Lotka przednia z pinem
2. Lotka przednia z pinem
3. Dolna część miecza czyli mini-T-bar'em
4. Górna część miecza ze spacjalnym patentem mocowania do dmuchanego dna - to tak dziecinnie proste
Taki foil-składak potrzebowałby powierzchni 40x50 i zajmowałby 5cm wysokości torby.

Pomysł genialny i nie zbyt trudny do realizacji.
Mocowanie to też raczej żaden problem kiedyś nawet o tym myślałem co prawda nie w kategoriach jak zmieścić zestaw w walizce podróżnej ale też się da. Myślałem raczej o tym że taka "deseczka' była by bardzo bezpieczna dla uczących się na foilu'