Hi

Nie ma wiatru więc moje krótkie spostrzeżenia na temat Apollo vs Airush dla niezdecydowanych

Na moim spocie w Belgii królują aktualnie 3 modele Kite. 3 riderów na Cloud, 3 na Cabrinha Apollo i 5 na Airush Ultra.
Wczoraj z kumplem mieliśmy okazję pływać synchronicznie na takim samym foilu czyli Moses Fluente 2017, Moja deska Bracuru a kolega miał podobną do mojej. Nasza waga jest też podobna ok. 85kg. Umiejętności. Moje, radzę sobie

, a kolega jest najlepszy na spocie i pewnie kilku sąsiednich

Mam połamane żebro i jeżdżę na trapezie siedzącym (tak się to nazywa?). Trapez potrzebuje więcej wiatru do startu.
Muszę powiedzieć, że różnice między dwoma kite'ami są śladowe. Zawsze razem leżeliśmy w wodzie i prawie zawsze razem z wody wstawaliśmy, bo wiatr był graniczny. na 4h pływania jakieś 40 minut leżeliśmy w wodzie. Obok pływał kolega na Airush 15 i leżał dłużej w wodzie od nas. 15 vs 12 zdaje się nie mieć najmniejszego sensu. Problem w Airush Ultra jest trochę taki, że jak nieciekawie wpadnie do wody to może go zalać i wtedy trzeba się nawalczyć, żeby go postawić. Tu polecam filmik z Youtuba jak koleś mocuje sobie chicken loop do strapa na desce, płynie wpław do Kite i tam go sobie rozplątuje po czym wraca. Miał akurat soft kite i sytuacja trochę inna ale sposób można wykorzystać w innych przypadkach również.
Korzyści z Airush Ultra to lekka konstrukcja, bardzo mały po zapakowaniu, dobrze się nim kręci i podobno sporo wybacza. Apollo wg mnie jest bardzo stabilny. Pozwala super ostrzyć, łatwo mi się na nim zmienia nogę w lewitacji, ponieważ kite trzyma mnie w górze.
Prawdopodobnie dokupię Airush Ultra, bo dużo podróżuję a to naprawdę mały bagaż. Apollo zostanie. Przydaje się czasami również na TT . Chociaż TT to już jakiś margines mojego pływania.
Poniżej mój filmik z wczorajszej sesji Apollo vs Ulta.
Zapraszam....
[video]https://youtu.be/bIrqG7_LrVQ[/video]