Co za sobota! WKS w podstawowym składzie zrobiło pierwszą foil-wyprawę z prawdziwego zdarzenia!
Ekipa Ada, Przemek i ja spłynęliśmy z Grzybowa do Mielna (40km w linii prostej).
Marcin i Tadziu z Ustronia do Mielna (22km).
Spłynęliśmy zobaczyć mistrzostwa Polski slalom.
Ja zostałem w funflami na zawodach a cała ekipa postanowiła wrócić do domu.
Niestety wiatr siadł mimo obiecujących prognoz. Pod Ustroniem przyszła wielka ciemna chmura i deszcz który zdusił resztki wiatru.
Adam i Przemek z niedosytem zakończyli w Ustroniu.
Tadeusz i Marcin ambitnie walczyli ze słabym wiatrem, falochronami w Mielnie.
Moje spostrzeżenia:
1. Przemek i Adam weszli na najwyższy poziom foila w Polsce. To co chłopaki wyrabiają wydawało mi się (i chyba im też) niewyobrażalne jeszcze rok temu. Wówczas pływając utrzymywali kontakt wzrokowy z plecakiem na plaży i trenowali zwroty.
Teraz trzaskają rufy w lewitacji i palą się na wycieczki po wybrzeżu.
2. Powyżsi klubowicze śmiało mogą już startować w zawodach. 1h40m do Mielna to super wynik.
Na pewno już są czołowymi amatorami w naszym kraju. Teraz tylko dopieszczą sztagi
3. Tadeusz i Marcin - brak podobnych Adama i Przemka umiejętności nadrabiają ambicją! Chylę czoła, za walkę w słabym wietrze w Mielnie i próby powrotu do domu. Myślę, że teraz potrzebne im jakieś 100h treningu down/upwind i możemy uderzać razem gdziekolwiek.
4. Szkoda, że zabrakło Irka i Kuby - do następnego razu!
Mój downwind:
http://www.movescount.com/moves/move117361415#!

Wykres Przemka:
