Ostatni tydzień to wiosenna baja. Pływanko każdego dnia. Lampa na niebie ale woda jeszcze cholernie zimna. Chyba nie ma więcej niż 7 stopni. Czapa, rękawiczki, buty to normalka jak się chce popływać 2h plus.
Mało kajciarzy, prawie nikogo nie ma jeszcze na plaży.
Wszystko wyłożone jak na dłoni z głównego zejścia:
http://www.grzybowo.pl/kamera

Tak wyglądały ostatnie dwa moje dni spędzone na 9m latawcu.

1h48m n wodzie, 39,26km, max speed 26,89kts.


Wczoraj wiało dużo mniej (około 1800 nie było więcej niż 8kts)
2h10m; 45,19km; max speed 27,13kts a wyglądało to tak:

Panie BRACURU w Grzybowie wcale nie jest tak pusto
Ja również śmigam na swym skrzydle...

Adaś, jestem pełen podziwu dla Twojego ciśnieniana pływanko foil
Kiedy zaczniesz ze mną pływać 3D?
Przy NE lub E falochron w Kg daje optymalne warunki do nauki zwrotów na cud lustrze.
A przy W-NW całkiem fajny rozkołys i gładź pomiędzy falami.

Wiosna pełną gębą
5 stopni, szaro, mżawka, onshore ale sesja treningowa przez duże T wczoraj:


Dzisiaj w takim razie lato:
8 stopni, słońce

Wczoraj pierwszy raz od 3 tygodni warun na naukę foila. Fajne 10-12 węzłów termiki ze wschodu. Niestety zdazyłem już co nieco zapomnieć i nauka pływania wypornościowego od nowa. Następnym razem zdejmuje lotki, mimo ze udało mi się kontrolowanie lewitować na lewym halsie 2 razy po 10 metrów to na prawym dupa.
Było też bliskie spotkanie łokcia i uda z hydroskrzydłem(wciąż boli ) oraz dechy z kaskiem, także odradzam naukę bez hełmu.

Kuba masz pecha. 3 tygodnie latem czekać na odpowiednie warunki. To jakieś nieporozumienie. Co tydzień sztorm i zero termiki z NE.
Jutro od 1500 będziesz miał idealne warunki!

Już nie zdejmuj lotek. Idź popływac z Adasiem, Przemkiem lub Tadziem - oni pomogą zrobić Ci pierwsze lewitacje.

No i pamiętaj - jak wychodzi decha z wody to odpuszczaj latawiec, uginaj kolana, obniżaj sylwetkę i sprowadzaj deskę do wody. Pokaczkuj porządnie i potem coraz śmielej wychodź z wody.
Wracam w środę. Liczę, że już do tego czasu opanujesz po 50m na każdym halsie.

Też mam taką nadzieję, w każdym razie będę katował.

Dzisiaj przecierałem oczy ze zdumienia widząc Adasia w akcji.
Postęp roku!
Jeszcze tydzień temu lewo - prawo a dzisiaj kiteloopy na ultra pełnym downwindzie, backrole, wężyki, skoki, góra-dół.
Jestem oszołomiony. Adaś brawo - muszę to publicznie napisać.

Przecierania oczom nie koniec.

Kuba zaczął lewitować. Także mamy 100% lokalesów w lewitacji. Już nas nikt nie pobije

A prognozy wiatrowe nadal jakieś nawet nie hawajskie - one są nieziemskie

W zeszłym tygodniu mieliśmy zaszczyt popływać z Mistrzami Polski w Grzybowie
Maksiu & Blaszko spędzili tutaj dwa dni.
W czwartek zrobiliśmy desant na port kołobrzeski zakończony sukcesem ale i ofiarami. Błaszko miał problem techniczny z dmuchańcem. Nie dopłynął. Irek poległ chyba w korkach kołobrzeskich. Ostatecznie rozdziewiczyłem port tylko z Maksem.
Filmik i foty z desantu wkrótce. Był dron, pro fotografowie, asekuracja WOPR i SAR oraz oczywiście zgoda Kapitan Portu.
Mieliśmy port do swojej dyspozycji przez całe 15 minut. Wstrzymano ruch dla nas!

Złom w drodze na plażę:


Nadmorska Road:


Złom idzie dalej: