Z czasem prawdopodobnie będziesz opisywał 14m jako krótsze niż długie ale nie krótkie
Ten wątek:
viewtopic.php?f=2&t=849&hilit=kr%C3%B3tkie+linkijest Game Changer.
To takie dodanie 4 wymiaru do tradycyjnej 3 osiowej przestrzeni
O krótkich linkach piszcie w powyższym wątku plis aby potomni się nie pogubili.
| | |
| kowal napisał(a): powszechnie wiadomo, że komórki dobrze odpuszczają szkwały. nie mogę jednak nigdzie znaleźć żadnych informacji w bardzo szkwalistych warunkach (np. 20-40kts) w ostatnią sobotę przeżyłem coś takiego w rewie. nie mogłem wyjść na foila bo praktycznie za każdym razem wyglądało to tak: zaczynam płynąć -> szkwał -> odpuszczenie baru -> kajt bardzo szybko leci do krawędzi i traci moc -> zabawa od nowa | lub lekko zmienia się kierunek, dostaje czapę i muszę ratować go przed utopieniem w teorii powinienem: - opływać się (próbuję ) - odpuścić bar mniej / szybciej zaciągnąć, pozwolić kajtowi na pójście bardziej do krawędzi aby stracił trochę mocy, ale mimo wszystko utrzymać go głębiej w oknie może macie jakieś sprawdzone sposoby na takie warunki? | |
| | |
Wydaje mi się, że prędko jeszcze nie będzie latawca gwarantującego komfort zwykłemu rajderowi w przedziale 20-40kts.
Wydaje mi się również, że żaden latawiec dmuchany prędko nie będzie dawał takiego komfortu jaki daje komórka typu Soul lub HL.
Nie wiem czy projektanci chcieliby też koncertować się na poszerzaniu zakresu latawców, bo to nie na rękę producentom. Projektantom płaci producent...
Co do sprawdzonych metod to ja na pewno za mało pływałem w takich warunkach, aby pisać o sprawdzonych metodach.
Niewiele jest takich dni z kopami nad morzem.
Jak zwykle podstawa to opływanie w szkwałach co pozwala czytać wiatr i przewidywać jego zachowania.
Do tego dobrze wytrymowany latawiec (uprząż) i bar z dużym zakresem oraz wszechstronne skrzydło.
Chyba nic mądrzejszego nie napiszę.