Dzięki za odpowiedź Marku.
Na ostatniej sesji wreszcie udało się zaliczyć pierwsze lewitacje powyżej 50-100m. Były momenty, że ciężko było mi opanować prędkość - przy najbliższej sesji zwrócę uwagę na pozycję latawca. Chyba miałem za nisko i stąd za dużo ciągu.
Zdam relację
