Złamał mi się maszt i straciłem lotki wraz z fuselagem, lotki i maszt zapasowe mam, ma ktoś na sprzedaż używany fuselage?

Adaś,

serce pęka. Jak to się złamał? jaki maszt i w jaki sposób? nie da się odnaleźć?
El Medano?

mam nowy (600PLN) i używany (400PLN) egzemplarze MVF680:

viewtopic.php?f=7&t=982

serce pęka , maszt comet, pierwszy raz zaczal pękać na łączeniu masztu z fuselage, naprawial to Wiktor, po czym przeplywalem 30 godzin, przy nastepnym pęknięciu zgubiłem samolot na płyciznach medano, po dwóch dniach snorkeling go znalazłem . Naprawialem znow sam, wytrzymal 50 godzin na wodzie, ale teraz zgubilem znow caly dół, tym razem koło murku w Medano, bez szansy znalezienia, jednak dochodze do wniosku, ze skakanie oslabia sprzęt

Przy murku na tzw Wall? tam gdzie wędkarze? Tam nie jest głęboko i myślę, że jakbyś poprosił szkółkę nurkową z El Medano to zrobiliby sobie fajne ćwiczenia.
Samolot kiedyś wypłynie. W Grzybowie wypłynął na brzeg po paru miesiącach po mocnym sztormie. Działa do dziś mimo tego, że tyle był pod wodą.

to było na wysokości murku (mola czy tam jetty) w medano ale jakieś 300 m w głąb oceanu, bez szans na znalezienie, moze kiedys wyplynie w pigs bay ale nie sadze, myśle, że tam na tyle głęboko, ze żadne fale juz dna nie ruszaja

No to faktycznie słabo. Pozostaje wątpliwa akcja nurkowa jeśli znasz dokładnie pozycję.
300m od murku jest 17-20m głęboko i piaszczyste dno. Szanse znalezienia oceniam na 90% z założeniem kosztów akcji rozmiarów poszukiwania Titanica

chyba dam sobie spokój z akcją poszukiwawczą, tym bardziej, że nie wiem dokładnie gdzie to było, i tak jestem zdowolony, że po dwoch dniach snorkeling udalo mi sie wynalezc poprzednio samolot a to bylo na płyciznach 100 m od playa sur