Dzisiaj miałem okazję pierwszy raz spróbować pump foil się na AXIS PNG1310. W zeszłym roku chciałem zacząć na W1100 Sabfoil ale sprzęt kompletnie nie pasuje do tej dyscypliny i na pewno nie dla początkującego. SABFoil ma oczywiscie teraz również dwa bardzo ciekawe skrzydła do PNG jak 1350 i 1550 z nowej serii Leviatan, ale jednej próbie na W1100 odpuściłem i szukałem czegoś łatwiejszego. Trochę wody w jeziorach w tym czasie ubyło, aż w końcu trafiłem na AXIS.

Fantastyczny foil. Prosty do nauki. Stabilny, z power carbon HM masztem bardzo sztywny. Nawet przy skrzydle 1310 mm rozpiętości. Absolutnie trafiony zakup.

Dla mnie pump to prawdziwy game changer. Daje tyle nowych możliwości.
Od tej pory nie będę stresował się na plaży w oczekiwaniu na wiatr pod KF lub Wingfoila.
Będę startował na małej desce z dock wraz z małym wingiem i nawet przy 10 kts wystarczy mi wing 3,5, żeby sobie fajnie polatać. Oczywiście jak powieje 15+ kts to pójdę na winga.
Inna możliwość to latanie za wake statków spacerowych na Mazurach Przyszły sezon będzie w Mikołajkach na trasie Mikołajki - Śniardwy - Mikołajki.

Do dock startu można dobrać sobie również leciutkie carbonowe wiosło i pompowanie nabiera jeszcze innego wymiaru. Można się z tym wypompować na małej desce na fale na morzu lub jeziorach.
Jestem po prostu zafascyowany, a to dopiero pierwszy dzień.
Latanie słabym wietrze w tym momencie dla mnie przechodzi do lamusa.
Polecam tę zajawkę



Może adminie przydałoby się zrobić jakąś sekcie dla dock start / pump foil. Sądzę, że to będzie bardzo popularne. Może nawet najbardziej z foilowych dyscyplin. A przynajmniej zaraz za wingfoilem.

Ciśnij Czarku na wodzie i forum a jak będzie temat się rozwijał zgodnie z Twoimi przewidywaniami to my pociśniemy dział choćby dla Ciebie.

Mały challenge - jak udokumentujesz swoją dock lewitację trwającą 5 minut to założymy poddział "Czareka Dock Pump"
Niewiele ci brakuje.
PS. Jak zobaczyłem lewitana 155 to mi szczena opadła. W życiu nie spodziewałbym się takich rozmiarów. chyba dwa razy dłuższe niż maszt!

No i pływanie za falę statku to musi być kosmiczne uczucie. Aktuanie pływam na takim statku co ciągnie największy wake na Tamizie.
Patrzę na swój ślad i marzę aby wyskoczyć za burtę.
To jest minimalna fala przy prędkosci 10kts. Jakbym płynał 20kts to fala miałaby 2,5m wysokośći i byłaby 3 razy bardziej wydłużona:

Super. Sądzę, że te 5 minut jest do przełamania. W moim przypadku w przyszłym roku bo w tym kończy mi się właśnie sezon, ale w nowym pociągnę.

Dzisiaj, drugiego dnia, latałem powyżej 30 sek. bez problemu i raz miałem szansę na minutę, ale zachciało mi się zawrócić, żeby potem nie wracać za daleko wpław. Niestety 1310 nie jest łatwy do zawracania i w trakcie manewru poległem. 95% startów poszło jak z płatka. Mam to rozkminione.

Tu trochę progresu z dzisiaj:

Dzisiaj przedobrzyłem. Zmiana pomostu na niższy. Wymagało wskakiwania na deskę i po pół godziny złapał mnie skurcz w łydkę. Takiego jeszcze nie miałem. Po kilku godzinach nie mogę jeszcze chodzić

Po trzech dniach trzeba było z jeden dzień odpocząć, ale wiecie jak jest Człowiek chciałby garściami brać.

Teraz za to dłuższa przerwa się kłania.