Tak sobie myślę, że w obrębie naszego sportu. Dodam jeszcze Kiteboarding jest już sporo ludzi. Mała część z nich żyję ze swojej pasji i sportu, czyli kitefoil lub kiteboardingu. Ich obecność na spotach, eventach, forach oprócz przyjemności jest jeszcze ich biznesem. I bardzo dobrze, że tak jest. Reszta ta większa robi coś innego jak np. ja. Cała reszta chciałaby jednak też częściej jeździć na kite lub foil ale muszą pracować

, żeby zarobić na pływanie. Ponieważ wśród nas są różne zawody i biznesy to byłoby może pomysłem, żeby robić ze sobą biznes. Tak jak robią to z nami, ci którzy żyją właśnie ze sklepów, szkółek, produkcji, serwisu sprzętu kite itp. Wszyscy się tym nie możemy tu przecież zajmować

Akurat mój spot jest maly i trudno o większy, czy nawet mniejszy biznes ale jakbym mógł zarobić na innym wiekszym spocie, to może bym się nawet tam przeprowadził. Nic nie przeszkadza jak w trakcie pływania na kite/foil porozmawiamy sobie o biznesie? Jaki by nie był. I nie chodzi o to, żeby ktoś się poczuł intruzem, bo usłyszy wyluzuj, jestem tu na urlopie, czy takie tam. Jak z góry się ustali, że można sobie tak pogadać, to czemu nie?
Istnieje tyle networków biznesowych, na które niestety trzeba jechać np. z rana do jakiegoś hotelu lub przebierać się w jakieś garnitury i krawaty i jechać gdzieś tam na jakiś super nadmuchany event, a można to zrobić na luzie na plaży.
Ja nie mam problemu np. kupić od kogoś samochód, bo go poznam z kite, lub dać sobie wyremontować biuro lub zoptymalizować jakiś proces biznesowy lub obojetnie co. Jak mam potrzebę i znajdzie się dobra oferta to z chęcią rozmawiam o tym jak sobie siedzę na plaży.
Robię to czym się pasjonuję i dla mnie urlop, czy nie urlop to w sumie zawsze jak urlop, bo robię co lubię i sądzę, że takich jak ja jest więcej. I może po prostu się posieciujmy jakoś?
CA