Nie sposób na tym tak małym i wąsko tematycznym forum nie podzielić się bólem po morderstwie Prezydenta Gdańska.
Nie trzeba być Gdańszczaninem, Polakiem aby ominąć ten mord bez komentarza.
Wystarczy być po prostu człowiekiem.
Serce mi pęka jakbym stracił kogoś z własnej rodziny choć nie znałem Pana Adamowicza i nawet nie wiedziałem że rządził Gdańskiem przez tyle kadencji.
Z tego co czytam to na początku byle jak ale ostatnie lata były bardzo owocne dla Niego i Gdańska.
Nie wyobrażam sobie przez co teraz będzie musiała przejść jego żona i dwie osierocone córki. 15 i 8 lat.
Piękna i wzruszająca jest reakcja Gdańszczan, która daje jedyną iskierkę nadziei na uporządkowanie tego kraju, powrót do normalności.
Gdańsk kolejny raz pisze historię nie tylko Polski.
