Wczoraj kto był w Kołobrzegu wieczorem i okolicach to widział jakie były warunki wieczorem.
Przez cały dzień offshore słaby, zero wiatru o 1700 i zmienił się kierunek na NE około 1730.
Na plaży jednak nie wiało. Wiatromierz pokazywał 0.8-1.0m/s - i tyle faktycznie było. Jak przywaliło do 1.3m rzuciłem hasło do WKS że idziemy.
Parę minut po 1800 już na wodzie. Nawet klubowicze nie wierzyli więc usiałem poganiać ich dzwoniąc z wody.
Dopiero jak zobaczyli na kamerce to uwierzyli.
Adam dołączył po 1930.
Na plaży wiatru max 2kts - tworzyła się poduszka powietrzna nad plażą. 100m od brzegu było już 5kts. Daleko w morzu (4km) nawet do 10kts.
Mieliśmy sesję roku
Ciekawe było to, że pływając ponad 200m od Pergoli pogadałem z Przemkiem stojącym na tarasie restauracji. Słyszał wszystko co mówiłem głośniej
Magiczny moment.
Skipper jachtu snujący się jak żółw mierzył rzeczywisty wiatr - max 5kts.
Zdziwiony był prędkościami jakie osiągaliśmy. Jak zobaczył 25kts to tak zgłupiał, że zaprosił nas na weekendowe regaty w Kołobrzegu
Około godziny 2100 nie było już wiatru na plaży a w morzu zostały opary. Adaś padł jakieś 200m od brzegu i dryfował.
Widząc to nabrałem max prędkości i wjechałem w bezwietrzna strefę 300m.
latawcem nie pompowałem a jedynie foilem. Była to najlepsza moja pompa - dojechałem do brzegu i położyłem suchego latawca na piasku.
Na plaży nie było nawet 0,1kts. Nie drgał żaden listek na drzewach.
Coraz bardziej jestem przekonany, że lepszy rajder niż ja da radę pływać przez 1 minutę w 0,0kts.
https://www.facebook.com/adam.michalski ... 9760396864








[url=https://postimg.org/image/supc7shat/]