Dołączył(a): 20 maja 2017, 23:04 Posty: 708 Lokalizacja: Düsseldorf, Poznań, Palma de Mallorca Podziękował:40 Podziękowano:152 Imię i nazwisko: Cesar August jr.
Banany na gębie i oto chodzi. Chyba tak ciepłego października nie było u nas. Wczoraj środek Morza Północnego i środek nocy - 21 stopni W Londynie 23 w cieniu.
Czarek - ciekaw jestem twojego porównania soula z innymi rekreacyjnymi komórkami flaja. Jest duża czy mała różnica?
14 paź 2018, 12:20
czareka
Dołączył(a): 20 maja 2017, 23:04 Posty: 708 Lokalizacja: Düsseldorf, Poznań, Palma de Mallorca Podziękował:40 Podziękowano:152 Imię i nazwisko: Cesar August jr.
Czarek - ciekaw jestem twojego porównania soula z innymi rekreacyjnymi komórkami flaja. Jest duża czy mała różnica?
Z FS miałem okazję próbować tylko Sonic 2. Moim zdaniem dużo trudniejszy kite. Nadaje się do race pewnie ale nie bardzo do free style. Jest dużo wolniejszy. Podobno pękają w nim nagminnie komórki w trakcie skoków. Akurat w ten weekend na spocie był kolega z takim kite i mówił, że miał taki przypadek i słyszał, że jest tego więcej.
Wcześniej miałem 4 komórki Spleene X 19 jak w filmiku poniżej. Moim zdaniem były super. Bardzo podobne w prowadzeniu do FS Soul. Miały bardzo mały zakres depower. Trochę było stresu z nim w trakcie szkwałów ale wtedy nie myślałem o własnym barze z większym zakresem depower'u. To może by rozwiązało problem.
Inna fajną rzeczą w tym X19 było to, że miał mniej linek w bridle od FS Kite'ów i się tak nie plątały.
Do dzisiaj widzę na Majorce kilka osób, które na nim śmigają.
Materiał tego X19 był też cięższy od tych aktualnych. Profil był grubszy. Mógł poleżeć w wodzie tak do 20 minut.
15 paź 2018, 12:04
BraCuru
Dołączył(a): 01 lip 2013, 12:30 Posty: 3539 Lokalizacja: West Coast Podziękował:302 Podziękowano:144 Imię i nazwisko: Marek Rowiński
Dziś pływałem na 12 m barze i 50 cm szerokości . Do 10 m super do 15 brakowało miejsca do wykręcenia loopa przy zwrocie musiałem " załamywać róg kita " za linkę kierunkową . Inaczej waliłem w wodę Jakie odczucia ? - jest Ok super łatwo staruje się i ląduje . 10 Soul fajnie kręci loopy - moc jest'' równiej podawana '' . na 10 będę używał na pewno .Thx Marek za pomysł .
pływałem od 11 -12 - na 15 i od 12-13 na 10 m - kurcze wg stacji to moc była ta sama :-O
Piotr - odpowiadam tutaj bo chyba bardziej pasuje. Też mam 12m link i bar 55cm. ani razu nie glebnąłem S15 o wodę. Kręcę wręcz ze sporym zapasem. Nie potrzebuje łamać dolnego tipa. Myślę że to kwestia znalezienia techniki. Przede wszystkim przed rufą gwałtownie podnoszę go do zeniutu i dynamicznie kręcę rufę i zaciągam bar. Do tego w drugiej połowie rufy przyjmuję pozycję której nie opiszę bo nie pamiętam (nie myślę o tym). Coś robię z biodrami tak że sylwetka wygląda jak u paralityka. Biodra wysunięte mocno do przodu. Do tego łamię barem linię napięcia przednich linek. Musiałbym się nagrać aby to dokładnie opisać. Każdy kto uprawiał rejsing tak ma. Zauważyłem, że ekipa z WKS tego nie robi. Przemek cały czas ciągnie dolną linkę przy downloopie. To nie ma tak wyglądać. Raz jak to ogarniesz to czuję, że nie będziesz chciał pływać na S15 z dłuższymi linkami niż 12m jak wieje 10kts+
Gunnar ma podobną sylwetkę 0m53s. Jednak nie łamie barem linek bo ma dmuchanego i wieje dobre 15ks. Łamanie barem jest absolutnie kluczowe dla komórki!
Na początku wydawało mi się, że Soul ma za wąskie oryginalne bary. Dlatego używałem 65cm. Teraz używam 55cm a do S8 będę używał 50cm. 5cm różnicy w długości baru nie stanowi aż tak wiele. Tak mi się wydaje. To jest kwestia czasu aby znaleźć technikę. "Łamanie" linii linek nośnych barem i biodro do przodu to klucz tej techniki. Postaram się to nagrać w listopadzie i wówczas wyjaśnić krok po kroku.
22 paź 2018, 10:48
BraCuru
Dołączył(a): 01 lip 2013, 12:30 Posty: 3539 Lokalizacja: West Coast Podziękował:302 Podziękowano:144 Imię i nazwisko: Marek Rowiński
"łamanie baru" - nie zrobiłem filmiku natomiast przyjrzałem się temu podczas ostatniej sesji. Idea jest taka, że podczas rufy w drugiej połowie zwrotu łamię prostą linę nośnych linek. Pcham bar i lekko do tyłu w taki sposób że bar jest mocno poniżej wyimaginowanej prostej linii nośnych linek. Oczywiście jest na maksa przekrzywiony by kręcić jak najszybciej. Dzięki temu skracam przednie linki i latawiec przyspiesza w dolnej części downloopa unikając uderzenia o wodę. Soul 15m z barem 50cm na 12m linkach wyrabia bez żadnego problemu.
22 lis 2018, 10:32
czareka
Dołączył(a): 20 maja 2017, 23:04 Posty: 708 Lokalizacja: Düsseldorf, Poznań, Palma de Mallorca Podziękował:40 Podziękowano:152 Imię i nazwisko: Cesar August jr.
Czy możecie mi zdradzić jak lądujecie dużego Soul'a (15) samodzielnie przy silniejszym wietrze? Jest na to jaki‚ patent? Ostatnio byłem sam na spocie i na szczęście pływałem na Soil 8, więc nie było problemów ale zastanawiam się jakbym miał wylądować sam te 15 to nie wiem jak. Wprawdzie miałem wcześniej 19 m2 ale zawsze był ktoś kto mógł odebrać ode mnie tego kite przy lądowaniu. Czasami zrzucałem go za wałem na spocie, gdzie było mniej wiatru ale nie zawsze jest taka możliwość. Może jest gdzieś jakiś filmik? Będę wdzięczny za podpowiedź, bo nie mogłem znaleźć nic na YT. Jest wprawdzie filmik jak lądować w słabym i trochę mocniejszym ale nie ma jak w bardzo mocnym.
Też chciałbym, się dowiedzieć . ostatnio rozwiało się do 26 knotów i sam lądowałem 15 . przeorałem kawał plaży , szczęście ,że nie było żadnego kamienia . Pomysł jest chyba tylko taki aby lądować za krzakami . Ja jak mam taką możliwość tak robię .
06 gru 2018, 07:05
BraCuru
Dołączył(a): 01 lip 2013, 12:30 Posty: 3539 Lokalizacja: West Coast Podziękował:302 Podziękowano:144 Imię i nazwisko: Marek Rowiński
Na jak długich linkach mieliście oranko? Jedną z rewolucji krótkich linek jest właśnie samodzielne lądowanie. Przy silnym wietrze latam na 12 metrowych linkach. Dzięki temu skracam o połowę czas sprintu do soula w razie jego brzydkiego zachowania.
Jednakże przy silnym wietrze dochodzę do niego po jednej środkowej lince. To jest na razie jedyne bezpieczne rozwiązanie mi znane. Jedyny minus jest taki, że latawiec wytrzepie się cholernie i poplącze pajęczyna. Wolę spędzić 30 minut na rozplątywanie następnego dnia niż kurować się pół roku na wyciągu
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników