Temat słuchawek powrócił po 5 latach.
W międzyczasie miałem słuchawki Sony Walkman WN, które mam do tej pory, ale słabo się nadawały do słuchania na foilu. Były to słuchawki douszne i przy wpadaniu do wody i zalaniu uszu nic nie było słychać. Słuchawki były też bardzo ciche. Za ciche nawet na foila.
Na pumpfoilu przypomniałem sobie znowu o słuchawkach. Sport prawie, że bezszelestny.
Zakupiłem na Alexpressie za 123 zł słuchawki MI Nakostne. Nie wiem jaki mają symbol, nic nie można na nich znaleźć, w pudełku brakuje opisu. Ale za to działają super. Działają na tej samej zasadzie, co powyższe Aftershokz, za to są wielokrotnie tańsze.
Mają wbudowaną pamięć 32 GB plus mikrofon i bluetooth. Można je podłączyć np. do Smartwatcha z LTE i słuchać Spotify lub prowadzić rozmowy tel.
Jakość jest bardzo dobra. Nie są jakieś głośne, ale i tak to wystarczy na słuchanie muzy w trakcie pływania. Muszę przyznać, że dłużej mogę pompować z muzą. Puszczam sobie jakiegoś DJ i lecę
Słuchawki sprawdzają się również na wingu. Nie ma tu linek jak w Kite i o nic się nie zaczepią. Przy większej glebie mogą jednak spaść do wody, więc trzeba je zabezpieczyć jakąś smyczą, żeby ich nie zgubić
Słuchawki są nakostne, więc ucho pozostaje otwarte i dalej słyszy się otoczenie, nie jest się odciętym jak w przypadku słuchawek dousznych. Muzy słucha się po prostu jak w samochodzie. Można również spoko z kimś porozmawiać i nie krzyczy się
Ponieważ jest chłodno to do uszu wkładam sobie dodatkowo stopery Surfer Ears. I wtedy słychać jeszcze lepiej. Wpadając do wody, słychać najlepiej
Przy słuchaniu muzyki przez bluetooth z zegarka lub innego urządzenia po wpadnięciu do wody połączenie się urywa, ale od razu się ponownie łączy jak dwa urządzenia znajdą się nad wodą. Muzyka z wbudowanej pamięci gra bez przerwy.
Z ręką na sercu mogę polecić takie słuchawki.
Podobno Aftershokz są jeszcze lepsze, nie miałem jednak okazji sprawdzić aktualnego modelu. Cena 10 razy wyższa jednak skutecznie odstrasza
A te słuchawki są i tak ekstra!