Wyostrzanie jest błędem przy rufie. Burzysz timing.
Wręcz przeciwnie - musisz bardziej odpadać!
Brzmi dziwnie, co?
Trik polega na tym, że opóźniasz downloopa.
czyli szmata prawie do zenitu ale przed tobą (11ta) , odpadasz mocno, przytrzymujesz go przez ułamek sekundy i jak już zapierdzielasz mocno w dół wiatru ciśniesz downloopa.
Linki sa wówczas napięte a latawiec mocno za tobą i leci przez power-zone więc linki napięte jak struny! Zanim latawiec przeleci przed ciebie to już jesteś na nowym halsie.
Do tego łamanie baru pomaga ale to już gdzieś tłumaczyłem w wątku o rufach bodajże.
Z tą zwrotnością tak jest na etapie wahadła czyli nie wiadomo czy dmuchane czy komórki.
Jak przejdziesz w 100% na komórki to z czasem zaczniesz doceniać ich tirowatość
Ja już nie chce dotykać dmuchanym między innymi z tego powodu że są za szybkie do fojla.