Witam i życzę z góry miłego dnia

Na FB jestem zapisany na wielu grupach. Między innymi na "kite forum pytania i odp." Ostatnio dzieją się tam straszne awantury.
Jestem również członkiem w wielu grupach kite w DE oraz na innych międzynarodowych forach i obserwuję, że środowisko kitesurferów TT ma duże tendencje do awanturowania się na wszystkie możliwe sposoby. Taką arogancję obserwuję nie tylko na polskich forach ale również na wspomnianych międzynarodowych.

Muszę przyznać, że nie widziałem jeszcze nigdy aroganckiego komentarza wśród ludzi pływających na foilach.

Również w kontaktach fizycznych zawsze spotykam bardzo pomocnych i uprzejmych ludzi z foila.

Skąd bierze się taka agresja wśród ludzi latających na TT i czy grozi nam za jakiś czas też takie zachowanie wśród ludzi na foilach?

Ciekawy jestem zdania jakiegoś psychologa. Myślę, że taki temat byłby świetny na jakieś opracowanie naukowe.

Co o tym sądzicie?

hahaha. A co tam się dzieje?
Ograniczyłem FB do minimum i zrezygnowałem z wielu grup kite.
Między innymi z cytowanej.
Mam uczulenie na tzw. "ekspertów". Jak gościu pływający na fojlu 3 miesiące zaczyna mi tłumaczyć jak powinno się pływać to jest sygnał na opuszczenie grupy.
Z koniem kopać się nie będę.

Wśród fojlarzy jeszcze spokój, kultura, bułkę przez bibułkę ale to się zmieni za jakiś czas jak młotki z TT przejdą na fojla.

Kultura TT nie może pogodzić się, że jest jak łacina. Martwa i mało komu potrzebna, bez żadnych szans na zwiększenie zasięgów i swojego znaczenia.
Czyż nie to samo obserwowaliśmy 20 lat temu jak pojawił sie kite i WS jechali po nas do bólu?

Przykład z podwórka - moje deski Hover. Miały swój okres świetności a teraz zeszły na 3 plan. Jednakże nikt tutaj nie napisze, że to gówniane deski, dla dinozaurów i total bzdura etc.
A to mi się już zdarzyło przeczytać na jednej z "eksperckich" grup FB. Niemalże dosłownie hahaha.
Świadomi fojlarze mają inną perspektywę, wiedzę, umiejętności, potrzeby i zdają sobie sprawę, że każdy temat w fojlu nie jest już tak prosty jak parę lat temu.
Świadomi wkrótce będą wyparci przez mniej świadomych i wówczas zacznie się tutaj ogień

Ach pokłócili się o jakiegoś kite. Który lepszy, a który gorszy. Generalnie wszystkie kłótnie i pyskówki mają tam podobny charakter i przeważają wszystkie inne posty. W sumie na spotach też da się zauważyć arogancję wśród TT. Unikam jak ognia kontaktu i mam takie szczęście, że latam w warunkach kiedy oni nie mogą albo latam po innym terenie

pisząc jednego z pierwszych postów na tym forum wyraziłem swoje zdziwienie panującą tutaj kulturą.

odnośnie tego co tam się dzieje - serio, nie rozumiem tego. w moim życiu staram się działać z pozytywnym przesłaniem i tak by wszystkim naokoło było lepiej. może do polskie/twintipowe aby innym dowalić/wyśmiać/poniżyć...

w tych dyskusjach przeważają te same osoby. niektóre chcą osiągnąć coś dobrego, natomiast poprawiając wykonanie można by osiągnąć dużo lepsze efekty (np. Pan Junior, pewnie się jeszcze nauczy). natomiast dziwni mnie to, że pzkite pozwala sobie na obecność naczelnego krzykacza w komisji szkolenia (http://pzkite.org/pzkite/wladze/), niezależnie od tego jak bardzo działania w ramach pzkite i prywatne nie byłyby rozdzielone.

dziwię się też biznesowi - na negatywnym podejściu może zyskać tylko ten kto je stosuje (pytanie czy długofalowo uda się to utrzymać). takie działanie psuje wizerunek tego sportu, zniechęca część zainteresowanych. na miejscu biznesu bym z tym walczył...

To forum jest kameralne. Faktycznie jest kilkunastu piszących, którzy zwykle się znają a to zmienia wiele. Reszta dostosowuje się do klimatu.
To jest tak jak ze śmieciami. Dopóki nie ma żadnego nikt nie ośmieli się śmiecić. Jak pojawi się jeden to zwykle zaraz rusza lawina bo ludzie nie czują dyskomfortu śmiecenia.


Powyższe pomaga i staram się podobnie choć czasami wychodzi różnie mimo mojego wieku


Ooo! To synek nadal walczy z Ziomkiem? To jak wojna 30letnia albo gorzej hahaha. Czyli latawce 11 zawsze lepsze od F-1
Nie obserwuję więc mam więcej czystej głowy do pływania. Jutro fajna sesyjka na morzu się szykuje Robi się cieplej. Aktualnie 12 stopni w Grzybowie.

Też zauważyłem niestety tą zależność. W 2010 jak zaczynałem pływać za każdym razem jak byłem na spocie to można było poprosić o wystartowanie latawca, fajnie pogadać o wspólnej pasji itd. Atmosfera wśród kajciarzy była super na wodzie i na brzegu.
Teraz jak jadę na Hel to tragedia to co się wyrabia i jak kajciarze się na wzajem traktują.
Myślę, że wynika to z faktu iż na początku zawsze w sport wchodzą prawdziwi pasjonaci, a z czasem pojawia się coraz więcej "placków" dla których głównym celem pływania na kite to pochwalić się przed znajomymi fotkami na instagramie.

Zanim zaczełem pływać na foilu 2 lata temu, to myślałem że już wszystko stracone, a tu miła niespodzianka i przy pierwszej sesji poczułem znowu tą przyjazną atmosferę na spocie która towarzyszyła moim pierwszym sezonom na kite.

Niestety za kilka lat z foilem będzie podobnie, na razie cieszmy się że większość foilarzy to ludzie z prawdziwą pasją którzy byli jednymi z pierwszych (kulturalnych) kitesurferów.

Życzę spokojnych Świąt

Dla odmiany powiem od siebie, że na śródlądziu tam gdzie zazwyczaj pływam panuje bardzo fajna atmosfera i to bez podziału na foil/tt. Każdy chętnie pogada, pożyczy sprzęt i pomoże.

Na zatoce poza trochę większym stężeniem lansu też nie spotkałem się z jakimś większym buractwem.

Największa ilość ścieków płynie właśnie na grupach, gdzie poza giełdą praktycznie nie ma żadnych wartościowych treści nie licząc wyjątków. Omijam to szerokim łukiem jednocześnie ciesząc się, że istnieją też normalne miejsca takie jak to.