Dołączył(a): 20 maja 2017, 23:04 Posty: 747 Lokalizacja: Düsseldorf, Poznań, Palma de Mallorca Podziękował:40 Podziękowano:165 Imię i nazwisko: Cesar August jr.
nie wiem, w której sekcji najlepiej wrzucać posty o parawingach. Wygląda na to, że będzie ich więcej. Może warto stworzyć nową sekcję? A może jeszcze za wcześnie – albo za mało ruchu w tym temacie?
Wracając do tematu – wczoraj na spocie pojawił się pierwszy parawing: D Wing Flow 3 m. Kumpel, który u nas zawsze jako pierwszy wchodzi w nowe dyscypliny, zaliczył swoją piątą sesję.
Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem – większym, niż się spodziewałem. Odpalił tego parawinga na desce 75 L z takim zwykłym, stockowym foilem. Nic specjalnego, a do tego zestaw był raczej mały jak na osobę początkującą. Deska miała wyporność ok. 0 do -5 L w stosunku do jego wagi, a na start zazwyczaj zaleca się +30 L, żeby było łatwiej.
No i do tego naprawdę mały wing. Polatałem nim chwilę przy brzegu – prowadzi się bardzo prosto, całkiem stabilny, tipy się nie załamują jak np. w Ensisach.
Sam miałem już dwa parawingi zamówione. Pierwszy w Takoon – ale po 2 miesiącach czekania zrezygnowałem, bo na zdjęciach wyglądał słabo. Drugi z F2 – lepsze wrażenie, ale znów długo czekałem na dostawę i poprosiłem o zwrot.
W międzyczasie pojawiły się D Wing, Duotone Stash, Ozone Pocket i Flysurfer POW. Nie wiem jeszcze, na który się zdecydować. Każdy ma swoje plusy i minusy w testach. Chyba skończy się na Flysurfer POW 4 m.
Chciałbym najpierw polatać z docku – myślę, że ogarnę to szybko.
Na desce do wingfoila czy downwinda pewnie będzie trudniej, ale przynajmniej będę już miał obycie ze skrzydłem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników