Ponieważ bardzo nie lubię latać z dużym quiverem postanowiłem sprawić sobie deskę podróżną w mniejszym rozmiarze. Podoba mi się split od Nobile, ale 4K to trochę dużo...
Zainspirowany filmami BraCuru z Tajlandii zdecydowałem się przerobić moją starą TT od SU-2. Od BraCuru dostałem kilka wskazówek i zleciłem wykonanie Kazik Surf Service.
Kazik wykonał deskę wg wskazówek, skrócił, wsadził trochę węgla żeby wyrównać i wzmocnić. Wygląda to tak:
Góra:

Skrócony przód:

Dół:

Ja na to nakleiłem jeszcze pady. Cały zestaw jest leciutki i to mi się bardzo podoba.
Niestety, dziś miałem pierwszy test i masakra

Przesiadłem się bezpośrednio z Hoovera i w wodzie miałem wrażenie, że deseczka jest maluteńka. Skróciłem ją do 110cm i nie wiem, czy to nie był błąd, bo straciłem jeszcze trochę z już i tak prawie zerowej wyporności. Podczas testu nie udało mi się wystartować ani razu

Inna sprawa , że był całkowity on-shore i przy każdej próbie ryłem foilem dno, więc się szybko poddałem. Spróbuję jeszcze przy side-shore, może uda się wyjść z wody
Podsumowując:
- Na plus: cena, waga i rozmiar
- Na minus - nie umiem na tym pływać