Recenzja lokalizatora i trackera satelitarnego
Garmin Inreach Explorer+ używanego podczas BBC.
Zacznę od tego, że urządzenie zostało nam darmowo udostępnione przez kultowego żeglarza, jednego z najmłodszych kapitanów jachtowych
Bartka Czarcińskiego. Bartek prowadzi szkołę żeglarstwa
http://www.morka.pl/Usłyszał o naszym crossingu od
Marcina Koca i bez wahania użyczył to fantastyczne urządzenie. Był ciekaw jak lokalizator poradzi sobie w rękach kajciarzy.
Urządzenie to wg mnie okazało się strzałem w dychę, dało nam dodatkowe poczucie bezpieczeństwa oraz dostarczyło kibicom śledzić nasz postęp na żywo. SMS o dotarciu na Bornholm obejrzało ponad 1000 osób.
Zdecydowaliśmy, że
Kuba Wolański będzie obsługiwał urządzenie z pokładu RIBa. Kaciarze nie byliby w stanie wysyłać smsów. Zapraszam na recenzję Kuby.
Budowa.Urządzenie sprawia wrażenie bardzo solidnego. Sztywna obudowa z twardego, wytrzymałego tworzywa sztucznego, gumowe przyciski, porządna osłona ekranu i wielki mocny klips z tyłu dają pewność, że trudne warunki nie są mu straszne. Umieszczone na spodzie trackera gniazdo micro-USB osłonięte jest uszczelnianą klapką, która jest osadzona pewnie i sama się nie otworzy. Z boku urządzenia znajduje się kolejna klapka, wyraźnie zaznaczona i opisana, chroniąca przycisk sygnału SOS, dzięki czemu nie zostanie on nadany przypadkowo. Urządzenie posiada klasę wodoodporności IPX7, dopuszczające krótkotrwałe zanurzenie na głebokość 1m.
Połączenia i synchronizacja.
Urządzenie łączy się z indywidualnym kontem internetowym, kóre pozwala na pełen wgląd we wszystkie statystyki i parametry urządzenia oraz historię operacji, śledzeń, wysłanych i otrzymanych wiadomości a także połączenie z kontem w serwisach Facebook i Twitter. Ponadto na bieżąco aktualizuje mapę na której widać wszystkie przebyte trasy, a także dokładne miejsca nadania wiadomości i dokonanych pomiarów.
Do połączenia z telefonem służy darmowa aplikacja Earthmate. Telefon łączy sie z Garminem poprzez Bluetooth, a aplikacja umożliwia pełną kontrolę nad urządzeniem.
Garmin oferuje także funkcję MapShare, dzięki której nasi znajomi mogą obserwować postęp naszej wycieczki na bierząco. Dostępne dla obserwatorów parametry są ustalane przez użytkowanika.
Użytkowanie.Z pośród wielu funkcji InReach'a przetestowaliśmy głównie tracking/śledzenie i spisuje się on bez zarzutu. Urządzenie automatycznie dokonuje pomiaru w określonym interwale, zapisując parametry takie jak: dokładne położenie geograficzne, prędkość, kurs a następnie rysuje trasę na mapie dostępnej z poziomu konta internetowego.
Przu ręcznym nadawaniu komunikatów i wiadomości poprzez InReach'a użyciue aplikacji znacznie tę czynność ułatwia dzieki pełnej klawiaturze w telefonie, której Garmin jest pozbawiony. Gdy telefon jest połączony z urządzeniem, w odpowiednim oknie w aplikacji wpisujemy wiadomość, która nastepnie Bluetoothem przekazywana jest do Garmina, który wiadomość nadaje, dzięki czemu można np. publikować postęp swojej wyprawy na Facebooku z miejsc w których nie mamy zasięgu czy też dostępu do Internetu w telefonie. Co prawda czas od wysłania wiadomości z telefonu do momentu jej publikacji przez urządzenie wynosi do 2 minut. Publikacja wiadomości utwrzonej na urządzeniu jest natychmiastowa, ale wybieranie pojedyńczo liter przy użyciu strzałek jest czasochłonne i mało wygodne. Pomocna jest opcja tworzenia i zapisywania gotowych wiadomości dostępna za równo w aplikacji jak i w koncie internetowym. Kilkoma kliknięciami możemy wybrać i wysłać przygotowaną wcześniej wiadomość, dzieki czemu oszczędzamy czas i baterie w telefonie i urządzeniu.
Obsługa zarówno urządzenia jak i aplikacji nie jest skomplikowana i dość intuicyjna, w obu zainstalowano język polski, co tylko w tym pomaga.
Jeżeli chcemy mieć dostęp do podglądu map w aplikacji, możemy ję poprzez nia pobrać. Do wyboru mamy mapy topograficzne i OpenStreetMap. Na szczęście nie musimy pobierać całego świata, możemy ograniczyć się tylko do obszarów, które nas interesują.
Jest to oczywiście ułamek możliwości InReach'a, i wiele jego funkcji pozostało przez nas nietknięte.
Podsumowanie.Uważam, że jest to świetny sprzęt dla podróżników czy żeglarzy, stwarzający bardzo dużo możliwości takich jak komunikacja, nawigacja czy tracking, szczególnie w warunkach, w których zawodzą popularne środki. Wytrzymałość sprzętu sprawia, że nie będziemy bali się go używać w bardzo trudnych warunkach. Na naszym pontonie narażony był na całodniowe wstrząsy i ciągłe zalewanie wodą, co nie zrobiło na nim absolutnie żadnego wrażenia. Prostota obsługi sprawia, że urządzenie jest przystępne dla każdego, a aplikacja Earthmate jeszcze tą obsługę ułatwia. Funkcja nadawania sygnału SOS zwiększy nasze bezpieczeństwo w terenie a także zapewni lepszy komfort psychiczny.
Tutaj nasz tracking: https://share.garmin.com/morka
a tutaj tracking jednego z testów: