Mam już zaliczone pierwsze pływanie na Soul 8m.
Wczoraj. Warunki lekki offshore - 10-30kts.
Używałem foila Moses Onda 683 i deski Bracuru Hover 55 oraz linki 17m na własnym barze z 35cm depowerem.
Przy brzegu bardzo szkwaliście z przewagą braku wiatru.
500m w morzu szkwały do 30kts.
Pierwsze wrażenia - nie widzę wielkiej różnicy w prowadzeniu między tą komórką a dmuchanym Apollo o podobnym rozmiarze.
Zachowuje się podobnie. Nie ma tej różnicy jak w przypadku Soula 15m który demoluje wszystko dmuchane swoim ciągiem.
W słabym wietrze (poniżej 15kts) bardzo miękki na barze - dla mnie za miękki.
Jak powiało 20+kts to czułem właściwie dla mnie bar.
Prędkość latawca jest bardzo poprawna i zbliżona do dmuchanych - daję mu
8/10Skoki. Tutaj byłem poważnie rozczarowany. Spodziewałem się lekko 12 metrowych lotów a może nawet pobicia swego rekordu.
Nie udało mi się wznieść wyżej niż 9m.
Hang time był masakrycznie krótki. Nawet kręcąc kiteloopy przez zenit.
Dzień wcześniej przy 4-8kts skakałem na Soul 15 na wysokość 8m a hangtime był dwukrotnie dłuższy.
Nie wiem o co chodzi. Może gdybym miał dłuższe linki byłoby lepiej? sprawdzę.
Muszę się otrzaskać na nim bo może to być też sprawa techniki.
Za skoki daję mu
5/10 a za
hang time 3/10Wstawanie z wody - chyba lepsze niż na dmuchanych. To jest największe zaskoczenie dla mnie. Byłem pierwszy raz na tym latawcu w dość wymagających warunkach a czułem się nadspodziewanie spokojnie i pewny o restart. Zrzucałem go celowo do wody w falach takich do 2m. Inwertowałem go. Utrudniałem mu życie jak tylko potrafiłem a ten bydlak mimo wszystko nie lubił wody i natychmiast odrywał się od wody przy pociągnięciu jednej sterówki. Coś niesamowitego. Za to dostaje
10/10. Zakres - na razie 2h na wodzie to za mało aby dobrze ocenić. szczególnie dół.
W morzu pod boja "Kołobrzeg" miałem porywy 30-35kts (na oko). Nie dotykałem depowera. Mam wrażenie, że dam radę komfortowo pływać nawet przy 40ts.
Dmuchany latawiec szarpałby się okrutnie a Soul był niewzruszony. Szczena opada.
Daję mu za
górny limit 10/10. W ten sposób mając Soul 15 i 8m latam na dwóch latawcach od zera do 40kts. Komfortowo!
Dolny limit ocenię na Malediwach w styczniu.
Lądowanie - tutaj gorzej. W porywistym wietrze na razie opcja dochodzenia po jednej lince jest chyba najlepsza.
4/10Podsumowanie - aż trudno wyobrazić sobie, że napisze poniższe, ja, zatwardziały, wieloletni przeciwnik komórek.
Nie lubiłem ich bo były niedopracowane i mało przyjazne, wręcz niebezpieczne, do solo pływania.
Soul dla mnie to Crossbow dmuchanych w 2005 roku.
Latawiec ten to krok milowy komórek i myślę, że rozpocznie zwycięski marsz w foilboardingu (nie tylko) wypierając dmuchane.
Nie widzę powodu aby dmuchane miały być konkurencją dla Soula i jego następców i jemu podobnych.
Dla mnie mega zagadką jest brak reakcji potentatów produkcji latawców na to co się obecnie dzieje.
Nie mając w ofercie takich freeridowych komórek każda nawet największa firma dostanie po du**e.
ja już nie kupię dmuchanego latawca. Podobnych do mnie będzie coraz więcej.
W WKSie mamy około 25 Cabrinhi. Całkiem prawdopodobne, że za 3 lata nie będzie żadnej
PS. Mam do sprzedania praktyczne nowe Apollo 10 i 7m. Ktoś chętny po takim wprowadzeniu?
