Mam troche odmienne zdanie co do Cabrinhy DA. O maly wlos przez ten zestaw nie porzucilem nauki fojlowania.
Nie wiem w czym taki rodzaj deski (kawalka sklejki) ma pomoc w nauce. Wg. mnie jest wrecz przeciwnie, ale jest to moja subiektywna opinia.
Po niudanej sesji na w/w zestawie i mocnym zdenerwowaniu (na WSie plywalem w lewitacji juz po drugiej probie odpalenia) a tu zonk, i niestey same niudane proby. Nie chcac sie poddac, zakupilem uzywany zestaw Bracuru SUB10 (deska wypornosciowa) + Moses Silente. Byl to strzal w 10ke. Deska wypornosiowa daje ten komfort, ze jak juz wstaniesz do pionu, to nie musisz wcale plynac, tylko masz czas zeby na spokojnie probowac ruszyc i robic pierwsze podejscia do lewitowania.
Wydaje mi sie ze deska typu Cabrinha DA w tym nie pomaga. Nie wiem, moze mialem zly dzien, lub zle dobrany latawiec, ale sporo slow na K i H w tedy polecialo po akwenie.
Na pewno krotszy masz robi robote (ja nie mialem tej mozliwosci). Moj kolega wlasnie zaliczyl pierwsze proby lewitowania na Cabrinha DA i nie byl to szybki proces nauki, a plywa juz sporo lat na TT.
Wszyscy zachwalaja Cabrinhe wiec moze cos w tym jest. U mnie bylo zupelnie inaczej

.