cześć. dziwny to temat na pierwszy post na FOILforum

na dniach mam nadzieję zacząć uczyć się śmigać na foilu, jednak w czasie ostatniej czterodniówki w gdańsku naszły mnie przemyślenia, które nie dają mi spokoju.
parę lat temu zaopatrzyłem się w zestaw rrd addiction mk4 (9 13 18). oczywiście z deską race, której nigdy nie użyłem

wtedy jednak ściganie mi się wizualnie podobało i chciałem spróbować. teraz pływam bardzo sporadycznie, tylko przy dobrej prognozie na tt, używam głównie 9 i 13.
ostatni warun w gdańsku był mocny i kopiący. niestety addiction niezbyt dobrze odpuszczają szkwały, a dodatkowo w nieumiejętnych rękach (moich) zbyt mocne odpuszczenie baru przy kopie powoduje spierdzielenie kita do krawędzi okna->brak mocy->kręcenie ósemki żeby cofnąć kita. przez to w czasie gdy inni mają super pływanie ja często walczę ze zbyt trudnym dla mnie sprzętem.
tak więc powiedziałem sobie dość. pierwotnie miałem plan nauczyć się foila na tym co mam i wtedy ewentualnie zmienić latawce. teraz sprawa się delikatnie komplikuje.
które podejście jesteście skłonni mi polecić? ważne parametry: zawodnik 110kg, interesuje mnie tylko przyjemne, rekreacyjne pływanie lewo-prawo w "optymalnych" warunkach: wykluczam zarówno totalny lightwind z ryzykiem dryfowania oraz orkany. pływam głównie na akwenach zafalowanych/zaczopowanych (gdańsk), czasami flat, czasami fale (sal), ale nie interesuje mnie zupełnie wave (z fali najbardziej lubię płaskie na jej plecach).
1) zestaw pompowańców one-strut 8-12-15 powinno pokryć cały możliwy dla mnie zakres. tylko czy w przypadku zbyt mocnego wiatru da się na takich latawcach pływać jakkolwiek na tt?
2) flysurfer soul. polecany jest tu komplet 8-15

jednak obawiam się, że przy mojej wadze w optymalnym do nauki wietrze 8 to będzie za mało a 15 za dużo... może jeden latawiec na początek (12?) a później wymiana na 8-10 i 15? wymiana sprzętu zawsze jest problematyczna. jednoczesna nauka foila i latawca też może nie być trywialna. dodatkowo - czy w moim przypadku komórki mają jakikolwiek sens? pompowaniec nie wystarczy?
3) dowolny łatwy latawiec freeride, bandit czy inny eleveight rs. 10 i 14 powinno pokryć większość zakresu, pozbawione wad one-strutów, działa z tt, w razie W da radę na fali...
4) a może jednak zacisnąć zęby i nauczyć się na tym co mam?
dajcie proszę znać co myślicie
