Przewrotne podsumowanie wątku:

Czekać spokojnie i próbować... kiedyś tak czekałem z Juraty do prawie Jastarni aż doczekałem się na Panów z WOPRu Serdecznie dziękuję im za pomoc.

Nie wiem jak na HF ale na TT jak robię downloop do startu to kręcę loop w przeciwną stronę niż chcę płynąć bo jak latawiec zakręci loopa to jest po skończeniu loopa po stronie w którą chciałem płynąć.

Chciałby zobaczyć jak ktoś loopuje Soul 15m do startu przy >10kts

Soula 15m nie trzeba loopowac przy 10 węzłach. Loopa potrzebujesz przy słabym wietrze. Muszę gdzieś popatrzeć po swoich filmikach, gdy miałem jeszcze S15. Bardzo często startowałem go loopem. W każdą stronę. W zależności od tego jak lepiej pasowało.

Pierwsze nasze dyskusje o słabym wietrze w 2013:
viewtopic.php?f=2&t=9

Widzę, że już was kilku było na foilu w 2013, a z wątku wnioskuję, że Ty Marku zacząłeś ok. 2010?

Nie pamięta już kiedy był Twój post na kitefoirum.pl dotyczący założenia foilforum.pl ale wtedy usłyszałem o foilu i temat mi zaginął na następne 6 lat.

Nie wiem dlaczego nigdzie tego nie widziałem. W tym czasie byłem na wielu spotach na świecie, ale nigdzie nie widziałem foila.

Nie wiem jak mogłem przegapić ten temat. Od 1990 co roku odwiedzałem targi Boot w Düsseldorf i nigdzie tam nie widziałem nawet zajawki z KF.

W 1999 widziałem zajawkę z KS na jakimś jedynym stanowisku NAISH jak szedłem kupować kolejny set na WS. Już go nie kupiłem. Kupiłem cały komplet do KS i następne 16 lat może tylko 2 razy stanąłem jeszcze na WS.

W PL wtedy byłem na bank jednym z pierwszych KS i nie wiem dlaczego w KF przegapiłem ten start. Hmmmm

Straciłem tyle lat fun'u w stosunku do was

Czarku, zaczynałem na fojlu w styczniu 2013. Pływanie słabowiatrowe szlifowałem od 2010 ale na zawodowych deskach race z latawcami dmuchanymi.
Fojla zobaczyłem po raz pierwszy w lipcu 2012 w Łebie. Nie miałem czasu wówczas na to i nie byłem mocno zainteresowany. Wszystko zmieniło się jesienią po analizie plusów i minusów.
W styczniu kupiłem we Włoszech pierwsze skrzydło w ciemno i pojechałem z nim do Tajlandii. Po powrocie szef garażowego Mosesa zaciągnął mnie do ich teamu jako pierwszego rajdera interantional i zaczęliśmy promować Mosesa poza Włochami hahaha. Kto mi w to uwierzy teraz?

WS rzuciłem na rzecz kajta ale dopiero w 2005 mimo tego że początki KS miałem w 2002.

Różnica była podstawowa - kajt od początku był rewolucją o nieograniczonych horyzontach, możliwościach. Tak był postrzegany mimo że był mocno niebezpieczny. Każdy windsurfer mógł nauczyć się skakania w parę godzin co dla wielu z nich było zbyt trudne do nauki na WS przez lata pływania. Był do tego łatwy do nauki dla każdego!
Fojl - został brutalnie zmarginalizowany przez kajciarzy w latach 2013-2016 jako niebezpieczne dziwadło dla starszych panów pływających tylko w słabym wietrze i po płaskim i do tego mega trudne do nauki. Widziałem mistrzów kontynentu co próbowali uczyć sie na moim Mosesie i nie dawali rady.
Codziennie spotykałem takie negatywne podejście przez lata. Nawet autorytety wyśmiewały mnie za moje wizje, że fojl to przyszłość, że wave, że fun, że sztormy, że kiteloopy itd.
Nawet dzisiaj sporo ludzi twierdzi, że to tylko fajne na słaby wiatr.
W Polsce dopiero w 2018 zaczęto poważnie patrzeć na tę rewolucję. Na świecie akceptacja ruszyła około 2016.