No jak na pierwsze kroki to rewelacja

Nie mam niestety nigdzie takiej pięknej, wykoszonej łąki jak ten foiler ze Szwajcarii
Jestem coraz bliżej podobnych zakończeń

ale na piaszczystej plaży, gdzie miękko wpada się stopami i nie ma tam żadnych kamyków, o które można sobie zepsuć foila i rozwalić stopy

Na Sotavento prawie wszystkie sesja kończyłem z suchymi stopami i suchym barem. Dojeżdżałem do plaży na absolutnie ostatniej fali i zeskakiwałem prosto na plażę. Nie był to taki wyczyn jak na filmiku ale i tak zbierałem uznanie. Zwłaszcza, że na Sotavento nie było zbyt dużo konkurencji na foilu
