Odkręcacie lotki i z samym mieczem do wody, aby zrobić pierwsze jazdy wypornościowe!
Jak już się otrzaskacie z dziwnym uczuciem dragowania patyka za sobą (20-30min)przykręcacie lotki.

Proste?

Dajcie znać jak zadziałało w waszych przypadkach!

czyli że co na krawędzi deski ? czy jak ?

Czyli plywasz normalnie z deską płasko na wodzie, tak jak się to robi normalnie przed wyjściem nad wodę, tylko nie masz lotek które utrudniaja ci nauke bo cie wystrzeliwuja w kosmos co chwila, a sam miecz.

Brawo Kuba.

No i pamiętajcie, że na desce foil w stanie wypornościowym pływa się na total płaskiej!!!!!!!!!!!!!
Każdy kąt nachylenia na krawędź zwiększa szanse na niekontrolowane wystrzały w orbitę - ważne na początku!

Nie wolno pływać na niej jak na twintipie czy desce wave.

I wtedy ostrzy się kierujac dziób deski jak najbardziej na wiatr?

Oczywiście ale bez spiny!
Podstawa na szybko nauczyć się lewitowac po 200m na jednym halsie.
Sam fakt lewitacji powoduje, że można jechać na wiatr nawet 20 stopni już przy pierwszych lotach.
A jak się zrobi 200m halsówki lekko na wiatr to już ma się margines na upadki, moczone zwroty.
Także na początku nie skupiajcie się na ostrzeniu w stanie wypornościowym. szkoda czasu
Lepiej przejść się parę razy po plaży a w między czasie próbowac szybko opanowac lewitację niż pływać godzinami wypornościowo lewo-prawo nie tracąc wysokości. To nie ma sensu! Foil jest do lewitacji a nie orania wody